Szokujące słowa padły w czasie wywiadu na antenie CNN. Dziennikarka rozmawiała z jedną z najważniejszych osób w Rosji i okazuje się, że Putin nie wyklucza użycia broni jądrowej!
W czasie inwazji na Ukrainę Rosja używa różnorakiej broni. Co rusz na teren objęty walkami spadają pociski i bomby – w tym te, których użycie jest zakazane np. na mocy konwencji genewskiej.
Na szczęście nie użyto jeszcze ani broni chemicznej czy biologicznej, ani tym bardziej jądrowej. Niestety, są przesłanki ku temu, że wojsko rosyjskie planuje taki ruch!
Już w zeszłym tygodniu wypuszczono do sieci fake newsy, jakoby na terenie Ukrainy istniały amerykańskie laboratoria, w których pracuje się nad bronią biologiczną. Rosjanie przekonywali także, że pracuje się tam nad nowymi koronawirusami.
Eksperci nie mieli wątpliwości – to podwaliny pod prowokację, która miałaby uzasadnić użycie broni biologicznej przez armię Putina. Niestety, wszystko wskazuje na to, że użyta może być jeszcze bardziej śmiercionośna broń.
Mowa o bombie atomowej. To, że Rosja jest w jej posiadaniu, nie ulega żadnej wątpliwości. W rękach takiego szaleńca, jakim jest Władimir Putin, może być jeszcze groźniejsza niż nam się wydaje.
Co więcej, o jej użyciu spekulował Dimitri Pieskow, rzecznik Kremla i przyjaciel prezydenta Rosji. Ba, mówił o tym otwarcie na łamach telewizji CNN. Dziennikarka zapytała go wprost, czy Rosja jest gotowa do uruchomienia pocisków jądrowych.
Pieskow powiedział, że zdecydują się na taki ruch, jeśli „wewnętrzne bezpieczeństwo Rosji zostanie zagrożone”. A to może oznaczać wszystko. Inwazję na Ukrainie również argumentowano w niebywały sposób.
You must be logged in to post a comment Login