Sytuacja na Ukrainie nadal jest tragiczna, ale postawa rosyjskich wojsk napawa nadzieją na odparcie ataków. Poznano właśnie plany na kolejne 30 dni!
Teraz jest już wszystko jasne – Władimir Putin miał plan przeprowadzenia wojny błyskawicznej. Zaatakował znienacka pod osłoną nocy i liczył, że w ciągu jednego dnia zajmie teren całego Donbasu.
Następnie w ciągu trzech dni miał zamiar dotrzeć do Kijowa i zająć najważniejsze budynki w stolicy. Nie są znane plany wobec prezydenta Zełenskiego – miał zostać albo pojmany, albo zabity. A na jego miejsce miał zostać obsadzony prezydent zależny od Putina.
To się jednak nie udało. Jest już grubo ponad miesiąc od wybuchu wojny, a Ukraińcy nadal dzielnie się bronią. To delikatnie powiedziane – tam, gdzie walka toczy się „na lądzie”, Ukraińcy odzyskują coraz większe tereny.
A rosyjskie wojsko porzuca czołgi i inny sprzęt. Ich postawa jest zastanawiająca – druga największa armia świata popełnia podstawowe błędy i wydaje się być niewyszkolona.
Ukraiński wywiad co jakiś czas przechwytuje kolejne komunikaty wewnętrzne z rosyjskiej armii. Dzięki temu wiadomo, co wojska planują w najbliższym czasie.
Po fiasku planu wojny błyskawicznej, wdrożono plan D-plus30. To miało oznaczać zdobycie Kijowa w ciągu kolejnych 30 dni. Obecnie realizowany jest plan D-plus60.
Jak łatwo się domyślić, oznacza to wejście do stolicy i obsadzenie swojego prezydenta w ciągu 60 dni. Wywiad oczywiście nie ujawnia dokładnej treści podsłuchanych komunikatów, ale utrzymuje, że wie, jakie będą kolejne ruchy armii Putina.
– Nie udało im się w ciągu 30 dni, nie uda się też w ciągu 60 dni. Ale aby tak się stało, potrzebujemy stałej pomocy z Zachodu – mówią przedstawiciele ukraińskiej armii.
Pozostaje pytanie – skąd akurat oznaczenie „D-plusXX”? Tego na razie nie wiemy – podobnie do zagadki kryjącej się pod literami „Z” na rosyjskich czołgach i pojazdach opancerzonych.
You must be logged in to post a comment Login