Wielka Brytania stoi w obliczu kryzysu na Boże Narodzenie. Podwyżki cen paliw oraz brak wykwalifikowanych kierowców ciężarówek ciągną za sobą konsekwencje, które Brytyjczycy najbardziej odczują, usiłując zrobić świąteczne zakupy.
Jak donosi Daily Mail – zabawki, płyty winylowe, książki, a nawet choinki – o te produkty może być w grudniu wyjątkowo trudno. Głównym powodem jest niedobór około 100 tys. kierowców ciężarówek. Ten sam problem dotyka branże żywności, a szef Tesco ostrzega o możliwych podwyżkach cen większości produktów o nawet 5%.
Brak wystarczającej ilości kierowców ciężarówek wpłynie także na import choinek z Danii do Wielkiej Brytanii, a wszelkie ograniczenia związane z Covid dodatkowo powiększą problemy.
Zjednoczone Królestwo aktualnie zmaga się także z jeszcze jednym poważnym kryzysem. Po tym jak podniesiono ceny gazu, zamknęły się dwa zakłady produkujące 60% brytyjskiego CO2, który wykorzystywany jest m.in. do humanitarnego uboju zwierząt, gazowania napojów i tworzenia opakowań, które utrzymują świeżość żywności.
Wiodący hodowca indyków Paul Kelly, który wylęga 2 miliony ptaków własnej rasy KellyBronze rocznie, co stanowi 27% wszystkich sprzedawanych w Boże Narodzenie indyków powiedział: „CO2 jest używany w procesie uboju, a co ważniejsze, aby utrzymać świeżość gotowego produktu”
Problem dotyka także płyt winylowych, na które W Wielkiej Brytanii jest ostatnio rekordowy popyt. Artyści zostali zmuszeni do przesunięcia dat wydania nowej muzyki w oczekiwaniu na produkcję winyli, podczas gdy sprzedawcy zgłaszali nawet roczne opóźnienia w tworzeniu płyt.
Znaczne braki zaobserwować będzie można również na półkach w księgarniach. „Niepokoi mnie, że na początku grudnia będziemy potrzebować 50 000 egzemplarzy jakiegoś nieprzewidzianego hitu literackiego, a go tam nie będzie” – powiedział James Daunt, założyciel Foyles and Daunt Books.
You must be logged in to post a comment Login