Symbolem wojny na Ukrainie stała się litera „Z”. Każdy, kto jej używa w przestrzeni publicznej, wyraża poparcie dla działań Putina. Władze mówią „dość”!
Jeszcze przed inwazją na Ukrainę w mediach pojawiały się informacje o nietypowych oznaczeniach na sprzęcie wojskowym używanym przez wojska Federacji Rosyjskiej. Mowa o literze „Z”.
Analitycy i publicyści dociekali wtedy znaczenia nowego symbolu. Sądzono początkowo, że to oznaczenie dla lotnictwa – tak, aby wiedzieli jakich czołgów i pojazdów opancerzonych nie bombardować.
Prawda może się jednak okazać bardziej trywialna. Być może Władimir Putin wpadł na pomysł stworzenia swoistego „logo wojny”. Nie byłby to pierwszy taki przypadek w historii – dobrze znamy znaczenia swastyki czy czerwonej gwiazdy…
Litera „Z” to neo-swastyka. I używają jej osoby, które popierają Putina. Byliśmy świadkami tego m.in. na wiecach poparcia w Rosji. Widać ją było także na ubraniach niektórych rosyjskich sportowców.
Używanie takiego oznaczenia staje się właśnie nielegalne! Taką decyzję podjęto m.in. w Polsce.
W środę wieczorem przegłosowano ustawę, która zabrania używania symbolu wojny w przestrzeni publicznej. Taką inicjatywę wystosowali posłowie Lewicy, a wniosek przeszedł większością głosów posłów całego parlamentu.
Wojenne logo jest zakazane również w Niemczech. Tam jednak za jego używanie przewidziane są bardzo surowe kary. Pierwsze osoby już trafiły do aresztów!
W UK symbol „Z” jest oczywiście niemile widziany, a policja ma prawo żądać usunięcia go od osób posługujących się nim publicznie. Nie przewidziano jednak jeszcze żadnych kar zapisanych w prawie. Zapewne do czasu.
I mowa tu nie tylko o manifestowaniu poparcia dla Rosji na wiecach i spendach. Symbol „Z” będzie także zakazany w sieci – miejcie to na uwadze.
You must be logged in to post a comment Login