Nadal zastanawiamy się, co siedzi w głowie Władimira Putina i jakie ma dalsze plany wobec Europy. Jeśli sprawdzą się słowa jego tuby propagandowej, to musimy przyszykować się na III Wojnę Światową.
Co planuje Putin? Jakie kraje chce jeszcze najechać? Czy użyje broni jądrowej? Te pytania pojawiają się codziennie nie tylko w głowach analityków i ekspertów, ale także zwykłych mieszkańców Europy.
Prezydent Rosji jest nieprzewidywalny i może zrobić w zasadzie wszystko. Jakiś czas temu nie wyobrażaliśmy sobie wojny na Ukrainie, a teraz widzimy co się tam dzieje. Inwazja na Europę nie jest więc wykluczona.
Pojawia się coraz więcej przesłanek ku temu, że III Wojna Światowa może wisieć na włosku. Skąd takie przypuszczenia?
Najpierw Dimitri Pieskow powiedział na antenie CNN, że użycie broni jądrowej jest możliwe. – Stanie się tak, jeśli nasze wewnętrzne bezpieczeństwo zostanie zagrożone – mówił rzecznik Kremla. Problem w tym, że to sam Putin będzie o tym decydował…
Jeszcze groźniejsza zapowiedź padła na antenie jednej z rosyjskich telewizji. Jak wiadomo, to tuba propagandowa Kremla i prezydenta Rosji – wypuszczane są tylko takie informacje, jakich życzy sobie rosyjski dyktator.
W czasie jednego z programów publicystycznych omawiane były różne możliwości rozwoju inwazji na Ukrainę – nazywanej oczywiście akcją specjalną. Analizowany był scenariusz wysłania przez NATO tzw. misji pokojowej.
Prowadzący program nie przebierał w słowach. – Jeśli do tego dojdzie, odwet będzie ogromny. Uważacie, że jesteście tacy odważni i dzielni? Mówię więc do Was, Polacy – jeśli wyślecie swoich żołnierzy, to Warszawa zniknie w kilka sekund. To samo stanie się z miastami na Litwie, w Estonii. Uważajcie – mówił pracownik rosyjskiej telewizji.
Taki przekaz z pewnością spodobał się Władimirowi Putinowi. Oby sam pomysł nie przypadł mu do gustu…
You must be logged in to post a comment Login