Media w UK informują o przerażających praktykach na wschodzie Ukrainy. Mieszkańcy jednego z oblężonych miast są siłą transportowani w odległe rejony Rosji i trafiają tam do obozów pracy, z których nie ma ucieczki! Media otwarcie nazywają Putina Hitlerem XXI wieku.
Większość z Was czasy Adolfa Hitlera pamięta z lekcji historii i filmów dokumentalnych. W latach 40 ubiegłego wieku ludność okupowanych przez III Rzeszę terenów trafiała do przymusowych obozów pracy, z których nie było ucieczki, a panujące tam warunki urągały jakiejkolwiek formie człowieczeństwa.
Gdy te czasy minęły, wszyscy zgodnie mówili – NIGDY WIĘCEJ. Okazuje się, że jeden ze światowych przywódców nie odrobił lekcji z historii i wracamy właśnie do tamtych czasów.
Na Ukrainie najtragiczniejsza sytuacja jest obecnie w Mariupolu. Miasto jest oblężone przez Rosjan, 80% infrastruktury zostało zniszczone, a ponad połowa z tego nie nadaje się do odbudowania. Ponadto nie ma prądu, gazu i wody, a mieszkańcy umierają z wycieńczenia.
Części z nich została zaoferowana „pomoc” – rosyjscy żołnierze zapakowali do pociągów ponad 5 tysięcy osób, obiecując im lepsze życie w ich kraju. Gdy tylko trafili do Rosji, zostali dalej przetransportowani do miejscowości Tanganrog.
Zostały im odebrane i zniszczone dokumenty, a ich telefony przestały odpowiadać. Ponadto kazano im podpisać specjalne papiery – deklarują się w nich, pod karą śmierci, że zostaną na terenie, do którego zostali przesiedleni przez co najmniej 3 lata.
Ponadto zobowiązują się do WYKONYWANIA DARMOWEJ PRACY przez cały okres zamieszkania tamtejszych terenów. Mamy więc do czynienia z niczym innym, jak z obozami pracy XXI wieku.
Na wieść o tych praktykach Boris Johnson nie gryzł się w język – otwarcie nazwał Władimira Putina Adolfem Hitlerem XXI wieku. I tym razem musimy się z premierem zgodzić…
You must be logged in to post a comment Login