Zapadł właśnie wyrok w sprawie Alicji O., która jakiś czas temu dopuściła się ataku na swojego landlorda – również Polaka. W trakcie rozprawy okazało się, że nasza rodaczka ma już „coś za uszami”.
Do niespodziewanych wydarzeń doszło blisko 2 lata temu. W jednym z domów przy Luton Road w Chatham doszło do kłótni między małżeństwem Polaków. Agresywna kobieta napadła na swojego partnera, a w pewnym momencie do domu wrócił Krzysztof D., właściciel nieruchomości.
Polak postanowił rozdzielić swoich współlokatorów i zażegnać kłótnię. Osiągnął odwrotny do spodziewanego efekt. Alicja O. zaatakowała go od tyłu przy użyciu noża kuchennego. Po ugodzeniu do akcji wkroczył jej mąż, który poddusił landlorda aż do utraty przytomności.
Zaniepokojeni krzykami z domu sąsiedzi wezwali policję. Na miejscu została już tylko Polka i nieprzytomny właściciel. Kobieta postanowiła nie przyznawać się do winy. Mimo wszystko została aresztowana i spędziła ponad pół roku w areszcie!
Tuż przed rozpoczęciem rozprawy nasza rodaczka zmieniła zeznania i przyznała się do winy. Sąd uznał, że wyrządzone przez nią krzywdy nie były aż tak poważne i skazał ją na 2 lata więzienia, ale w zawieszeniu – również na okres 24 miesięcy. Musi ponadto wypłacić 300 funtów zadośćuczynienia oraz przez 5 lat nie może zbliżać się do Krzysztofa D.
Okazało się jednak, że Alicja O. jest poszukiwana przez policję w Polsce. Jak wynika z informacji udostępnionych wymiarowi sprawiedliwości w UK, kobieta miała dopuścić się gróźb karalnych oraz oszustwa. Nie wiadomo jednak jeszcze, czy zostanie deportowana do kraju.
Tymczasem media przypominają o swego rodzaju klątwie, która ciąży na Luton Road w miejscowości Chatham. W ciągu kilka lat wydarzyło się tam kilka dramatów – odnaleziono m.in. ciało 15-miesięcznego dziecka i jego ojca, pod podłogą lokalnego sklepu ukryto zwłoki kobiety, a właściciel lokalnego pubu został dźgnięty nożem.
You must be logged in to post a comment Login