Paliwowy kryzys w UK trwa w najlepsze. Władze planują niecodzienne rozwiązanie w postaci specjalnych kolejek dla wybranych. Kto otrzyma do nich dostęp?
Od kilku dni w UK notorycznie brakuje paliwa. Kierowcy ustawiają się kilometrowych kolejkach, a niektórzy koczują wręcz w nocy przed stacjami, aby być pierwsi w momencie przyjazdu cysterny i uzupełnienia zapasów.
Sytuacja jest na tyle trudna, że Boris Johnson wysłał wczoraj 150 żołnierzy do pomocy w zażegnaniu kryzysu. Ich zadaniem jest transport paliwa z centrów dystrybucyjnych do poszczególnych punktów w całym UK. Za kilka dni dołączy do nich kolejnych 80 kierowców-żołnierzy.
Co więcej, premier podjął decyzję o stworzeniu specjalnej ścieżki łatwego aplikowania o wizę dla zawodowych kierowców z UE. Zanim jednak pierwsi kierowcy dopełnią formalności, sytuacja w UK może być już naprawdę dramatyczna.
Dlatego władze wysunęły nowy pomysł. Na wybranych stacjach paliw zostaną stworzone specjalne kolejki, w których ustawić będą się mogli tylko tzw. key workers. Nie wiadomo jeszcze, kto będzie sklasyfikowany w tej grupie – na pewno będą to jedynie lekarze i pielęgniarki. Spodziewamy się, że dołączą do nich inne służby mundurowe czy np. pracownicy kolei oraz państwowych linii lotniczych.
Pomysł ten spodobał się w UK na tyle, że być może przed wprowadzeniem go centralnie, skorzystają z niego lokalne władze. Na taki ruch szykują się np. radni z Surrey.
Tymczasem Grant Shapps zapewnia, że w ciągu kilku dni wszystko wróci do normy. – Już widać pierwsze oznaki poprawy, a na wielu stacjach paliw w UK można zatankować auto – zapewnia minister transportu. Miejmy nadzieję, że ma rację i kryzys do końca tygodnia zostanie wstępnie zażegnany.
You must be logged in to post a comment Login