Tuż po Świętach napływają do nas bardzo niepokojące wieści dotyczące wojny na Ukrainie. Być może rozpoczyna się właśnie najczarniejszy scenariusz z możliwych!
Od początku wojny na Ukrainie drżymy o wykorzystanie przez armię Putina niektórych rozwiązań. Pojawiły się już pogłoski o użyciu broni chemicznej w okolicach Mariupola.
Wiemy także, że od wielu tygodni używane są tzw. bomby kasetowe. To zakazana na mocy konwencji genewskiej broń. Powoduje zniszczenia potęgowane przez atmosferę – bywa, że ludzie znajdujący się w okolicy wybuchu dosłownie wyparowują, a to wszystko w męczarniach i w ciągu kilkunastu minut.
Okazuje się, że może dojść do jeszcze groźniejszego rozwiązania – i to nie tylko dla Ukrainy, ale i całego świata! Nad Rosją, w okolicy regionu Łużskiego zaobserwowano cztery bombowce.
Nie były to jednak zwyczajne samoloty bojowe, a takie, które są zdolne przenosić głowice nuklearne! Nie wiadomo, czy na pokładzie była wtedy takowa broń.
Wojna jądrowa to jednak rozwiązanie, którego boimy się najbardziej. Jeśli takie bomby zostaną spuszczone na teren Ukrainy, to skala zniszczeń będzie niewyobrażalna.
Należy jednak pamiętać, że nie tylko Ukraina będzie zagrożona. Bomba atomowa z pewnością wywoła tzw. jądrowy opad, czyli chmurę pyłu unoszącą się nad znacznie większym obszarem.
Skutki będą odczuwane także w Polsce, Niemczech i dalszej części Europy. W tym kontekście Wielka Brytania jest najbezpieczniejszym regionem na całym kontynencie.
Czy Putin rzeczywiście zdecyduje się na takie rozwiązanie? Polecenie wylotu wspomnianych czterech bombowców to z pewnością tylko zagrywka pod publiczkę.
Jeśli jednak rosyjska armia będzie bliska przegrania całej wojny, to nie wiadomo, co do głowy przyjdzie rosyjskiemu dyktatorowi. Zdaje się, że jest gotowy na wszystko…
You must be logged in to post a comment Login