Brytyjski rząd ogłosił kolejną inicjatywę, która – w ich zamyśle – ma przynieść wymierne korzyści dla mieszkańców. Tym razem mowa o powstaniu nowego rejestru.
Sprawa dotyczy sektora edukacyjnego. W czasie pandemii zajęcia nie były prowadzone w sposób, do którego przyzwyczaili nas nauczyciele w UK.
Gdy wiadomo było, że Covid odpuszcza, ujawniono plan na nadrobienie zaległości. Uczniowie mieli zostawać w szkołach nieco dłużej na tzw. zajęcia wyrównawcze.
Nie wszystkim rodzicom ten pomysł się spodobał. Opór był na tyle duży, że część z nich notorycznie odbierała dzieci szybciej z placówek. Teraz w nowym roku szkolnym mogą ponieść tego konsekwencje.
Rząd w UK uznał, że należy zastosować ostrzejsze metody walki z rodzicami, którzy pozwalają swoim dzieciom na kontrolowane wagary. I lepiej uważać na nowe regulacje.
Po pierwsze szykują się wyższe kary finansowe. Już teraz można dostać spory „mandat” za opuszczenie zajęć przez dziecka, a kwoty mogą wzrosnąć nawet dwukrotnie!
Ponadto ma zostać wprowadzone całkiem nowe rozwiązanie. To rejestr nieobecnych, na który każdorazowo będzie wpisywany dany uczeń lub uczennica.
Następnie dyrektor placówki będzie miał możliwość wglądu we wspomniane dane i będzie każdorazowo wyjaśniał sprawę z rodzicami. Jeśli to nie pomoże, rejestr trafi dalej.
Zostanie przekazany m.in. do councilu oraz opieki społecznej. A tu sprawa może być już bardzo przykro – zwłaszcza, jeśli do akcji wkroczy social service.
You must be logged in to post a comment Login