Mamy dla Was niepokojąca wiadomość. Jeszcze w tym roku możemy mieć ogromny problem z dostaniem się do jakiejkolwiek przychodni. To przez szykowany strajk.
Służba zdrowia w UK znajduje się w głębokim kryzysie po koronawirusie. Z zawodu odeszło w tym czasie wielu specjalistów, a szpitale i przychodnie nadal są w wielu miejscach przeciążone.
Teraz doszedł do tego kłopot z umówieniem się na bezpłatną wizytę dentystyczną. Okazuje się, że w kolejkach trzeba czekać nawet po kilka miesięcy – można sobie wyobrazić reakcję pacjenta, jeśli ząb boli go właśnie teraz, a nie za kilka miesięcy…
Zdaje się, że to będzie najmniejszy problem. Szykuje się bowiem strajk, jakiego Wielka Brytania jeszcze nie widziała.
Po raz pierwszy w historii od pracy mają odejść pielęgniarki! I nie będzie to strajk na kilka godzin czy kilka dni i tylko w niektórych przychodniach.
Ich związek zawodowy zgromadził na tę okoliczność… 50 milionów dolarów! To na pokrycie ich pensji i kar za niewykonywanie obowiązków.
W połowie września zacznie się głosowanie w tej sprawie. Jeśli pielęgniarki zdecydują o generalnym strajku, to na pacjentów czekają kolejki do każdego specjalisty i nawet na najprostszy zabieg i badanie!
Dlaczego przedstawicielki NHS chcą strajkować? Wszystko rozchodzi się oczywiście o pieniądze.
Rząd Borisa Johnsona zaproponował im podwyżki w wysokości blisko 5 procent. A związki zawodowe chcą więcej – ponad 11 procent!
Przez wiele tygodni nie udało się dojść do porozumienia, stąd decyzja o rozpisaniu głosowania nad strajkiem. Będzie to już jednak problem kolejnego premiera. Miejmy nadzieję, że uda się wypracować kompromis przed rozpoczęciem strajku.