Sprawę Polki przybliża serwis The Courier. Pani Urszula kilka tygodni temu zauważyła plamę na suficie w swoim mieszkaniu w Dundee. Okazało się, że to przez sąsiadów z góry, którzy dosłownie zaczęli zalewać jej mieszkanie.
Lokatorzy nie poczuwali się jednak do odpowiedzialności, aby usterkę usunąć. Polka próbowała podjąć interwencję telefoniczną w urzędzie. Po kilku godzinach oczekiwania na infolinii zdecydowała się na bardziej radykalny krok i osobiście udała się do ratusza.
Zgłoszenie Pani Urszuli zostało przyjęte, po czym kilka dni nikt nie zainteresował się problemem 77-latki. Jakiś czas później w bloku naszej rodaczki pojawił się urzędnik. – Byłam przekonana, że przyszedł porozmawiać z sąsiadami i naprawić mój sufit – mówi kobieta w rozmowie z The Courier.
Niestety, okazało się, że urzędnik został wysłany na miejsce tylko w celu sporządzenia raportu. A Pani Urszula została z ogromnym problemem nad głową – dosłownie!
Jak się później okazało, tylko cud uratował ją od śmierci! Kilka dni później sufit w kuchni dosłownie spadł na podłogę. Na całe szczęście Polka była akurat w salonie. W innym przypadku zostałaby przygnieciona i nie wiadomo, czy przeżyłaby!
Ratusz zainteresował się sprawą dopiero po dziennikarskiej interwencji. Dowiedzieliśmy się, że w ciągu tygodnia w mieszkaniu Pani Urszuli zostanie przeprowadzony remont, a przyczyna przecieku ma zostać usunięta.
Polka nie chce jednak wrócić do swojego mieszkania. Kobieta boi się, że lokatorzy mieszkający nad nią ponownie zaczną zalewać jej kuchnię i sytuacja powtórzy się.
Obecnie nasza rodaczka mieszka u swojej przyjaciółki. I przyznaje, że ma żal do urzędników, że nie podjęli interwencji wcześniej. Z koli ratusz odpowiada, że ma takich zgłoszeń na tyle dużo, że niektórzy muszą poczekać w kolejce na naprawę. Oby to czekanie nie skończyło się tragicznie…
You must be logged in to post a comment Login