Kto nie marzy o tym, aby wygrać na loterii fortunę, która w jednej chwili odmieniłaby nasze życie uwalniając od finansowych zmartwień. Wielki majątek oznacza jednak wielką odpowiedzialność, a ta okazuje się często zbyt ciężka do uniesienia.
O tym, że pieniądze wcale szczęścia nie dają przekonała się już nieżyjąca Margaret Loughrey. W 2013 roku, będąc w wieku 48 lat, wygrała 27 mln funtów w loterii EuroMillions.
W miniony czwartek kobieta została odnaleziona martwa w swoim domu w Strabane w Irlandii Północnej, który wcześniej kupiła za pieniądze z wygranej. Jak informuje policja, jej śmierć wstępnie nie została uznana za “podejrzaną”, mimo to nieboszczce zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, aby wyjaśnić dokładną przyczynę zgonu.
Maggie Millions – bo tak została nazwana przez media po tym jak wygrała fortunę – w przeprowadzonym z nią wywiadzie w 2019 roku, powiedziała: “Ogromne pieniądze przyniosły mi tylko smutek. Zniszczyły moje życie. Jestem niewierząca, ale jeżeli istnieje piekło, to byłam w nim”.
Zanim jednak została multimilionerką wiodła bardzo skromne życie utrzymując się jedynie z zasiłków, które wynosiły 58 funtów tygodniowo. „Nie czuję, że wygrałam na loterii. Czuję, że wszyscy ją wygrali, ponieważ to zmieni tak wiele istnień” – mówiła tuż po odebraniu gigantycznej sumy pieniędzy.
Margaret przez 8 lat od wygranej inwestowała głównie w nieruchomości. Inwestycje okazywały się być jednak nietrafione tak jak m. in. upadająca fabryka, której nie udało się już uratować.
Najwyraźniej ogromne pieniądze zmieniły osobowość Margaret na tyle, że w 2015 roku popadła w konflikt z prawem. Została skazana na 150 godzin prac społecznych po tym jak napadła na taksówkarza. Poza tym musiała wypłacić 30 tys. funtów odszkodowania swojemu pracownikowi, który oskarżył ją o mobbing.
Śmierć w wieku 56 lat nie nastąpiła raczej z przyczyn naturalnych. Czekamy na wyjaśnienia policji i rozwikłanie zagadki.
You must be logged in to post a comment Login