Policja z West Yorkshire wystosowała niebywały apel do właścicieli sklepów w okolicy. Chodzi o sprzedaż fasolki w puszcze młodym osobom. Dlaczego kasjerzy powinni zwrócić na to uwagę?!
Wszystko przez „idiotyczny” trend wśród użytkowników TikToka. Młodzi wykupują w sklepach kilka puszek fasolki, po czym zawartość wylewają – przed drzwiami do domów, na schodach na klatkach schodowych oraz na szyby samochodów. Całość jest oczywiście nagrywana i okraszana hasztagiem #beanbandits.
Zaczęło się w Ameryce, ale trend przywędrował już do Wielkiej Brytanii. Ba, doszło do tego że grupa nastolatków skrzyknęła się w sieci i mieszkańcom wioski Wonersh urządzili prawdziwe fasolkowe piekło. Praktycznie przed każdym domem i na samochodach zaparkowanych na ulicy można było zobaczyć rozlaną fasolkę.
Na miejsce została wezwana policja, która po krótkim śledztwie odkryła źródło problemu. I wystosowała apel do właścicieli sklepów w całym hrabstwie West Yorkshire. Apel, którego w historii jeszcze nie było…
Funkcjonariusze apelują o czujność w sytuacji, gdy młodzi ludzie wykupują większe ilości puszek z fasolką. – Może to oznaczać, że to użytkownik TikToka, który planuje podobną akcję – czytamy w komunikacie.
Trudno jednak powiedzieć, w jaki sposób kasjerzy mieliby dostosować się do apelu. Sprzedaż fasolki nie jest nielegalna. A wezwanie policji w momencie zakupu puszek też nic nie da – każdy młody mieszkaniec UK wyprze się w tej sytuacji oskarżeń o planowanie aktu wandalizmu.
Akcja #beanbandits to nie jedyny trend z TikToka, który mógł zakończyć się bardzo źle. Kilka miesięcy temu pisaliśmy o Briatney Portillo z Florydy w USA, która trafiła do szpitala z powodu zawału serca, po tym jak spożyła miarkę nierozpuszczonego proszku białkowego, który pije się w formie płynnej przed treningiem lub bardziej wymagającym wysiłkiem fizycznym. K
Kobieta chciała wyjść naprzeciw internetowym trendom i zyskać uznanie widzów, lecz skończyło się to z opłakanym skutkiem. Tego rodzaju proszki często zawierają składniki poprawiające wydajność organizmu. Są nimi m.in. kofeina, aminokwasy, kreatyna, witaminy B i beta-alanina. Aby spożywanie było bezpieczne, należy rozpuścić proszek w wodzie, gdyż nadmierna ilość suchych składników może być niebezpieczna – o czym przekonała się pani Portillo.
W zamieszczonym filmie 20-latka wyjaśniła, że jej organizm nie jest przyzwyczajony do takiej ilości kofeiny, co w dużej mierze przyczyniło się do zawału mięśnia sercowego. Kobieta apeluje do widzów, aby nie popełniali tego błędu co ona.
You must be logged in to post a comment Login