Media w UK informują dzisiaj o najnowszej decyzji Liz Truss. Dotyczy nas wszystkich – mowa bowiem o wieku emerytalnym!
Liz Truss nie ma pod względem PR-owym najlepszego startu urzędowania. Co prawda podjęła kilka ważnych i dobrych dla mieszkańców decyzji, jednak musiała się z niektórych wycofać!
Mowa m.in. o zwrocie w sprawie obniżenia stawki podatku dla najbogatszych – z 45 na 40%. Premier i jej kanclerz skarbu argumentowali, że chcą w ten sposób uczynić z Wielkiej Brytanii kraj, który będzie przyjazny podatkowo dla bogatych.
– Będą tu mieli dobre warunki pod względem finansowym. Dzięki temu naturalnie zaprosimy ich do nas, a brytyjska gospodarka tylko na tym zyska – mówili zgodnie.
Taka decyzja, zwłaszcza w czasach kryzysu, nie spodobała się mieszkańcom. Posłuchali ich członkowie Partii Konserwatywnej, a Liz Truss pod ich naporem musiała wycofać się z tej decyzji – przez co jej misternie nakreślona argumentacja upadła jak domek z kart…
Teraz w sieci pojawiły się kolejne dwie informacje, które nowej premier nie przysporzą popularności. Przede wszystkim mowa o benefitach, które mają od kwietnia 2023 wzrosnąć.
O ile? No właśnie – to kluczowe pytanie. Mówiło się bowiem do tej pory o wzroście zgodnym z inflacją. A planowany jest sporo mniejszy…
Druga niezwykle ważna kwestia to wiek emerytalny. Obecnie na Wyspach działają dwa równoległe systemy – emerytura prywatna i państwowa. Jeśli odkładacie na emeryturę prywatną, to możecie zacząć ją pobierać już w wieku 55 lat.
Jeśli zaś czekacie na State Pension, to dostaniecie ją dopiero w momencie uzyskania wieku emerytalnego. Na ten moment na Wyspach wiek ten to 66 lat – zarówno dla kobiet jak i mężczyzn.
Już od dawna mówi się jednak o jego podwyższeniu. Dotychczas z planów rządu wynikało, że wiek ten zostanie podniesiony do 68 lat do 2050 roku.
Okazuje się, że kryzys gospodarczy i konieczność szukania większych wpływów do budżetu państwa sprawią, że wspomniany wiek zostanie podniesiony znacznie szybciej! Liz Truss nie wykluczyła, że nastąpi to już w 2035 roku – a więc o kilkanaście lat wcześniej niż zakładano.
Mamy nadzieję, że nowa premier nie każe nam zbyt długo domyślać się, a przedstawi konkretne informacje i wyliczenia. Czekamy…