Nasi Czytelnicy zgłaszają nam, że ich liczniki prądu, w tym smart meters, dosłownie oszalały po podwyżkach. Co zrobić, jeśli pokazuje Wam dzienne zużycie… ponad 40 tysięcy funtów?!
1 października w życie weszły podwyżki stawek prądu i gazu. Wzrosły zarówno stawki za realne zużycie każdej kWh, jak i tzw. standing charge, czyli kwota, która jest stała i nalicza się codziennie rano.
Ma to oczywiście związek z podwyżką price capu. Na szczęście jest to podwyżka rządowa, która została ustalona na 2500 funtów na okres 24 miesięcy.
Przypominamy, że Ofgem chciał ustalić price cap na ponad 3500 funtów, a podwyżki w styczniu i kwietniu miały tę kwotę wywindować aż do blisko 6000 GBP!
Tymczasem liczniki niektórych naszych Czytelników oszalały, jakby price cap wynosił nie trzy, a trzydzieści tysięcy… W sieci pojawiają się zdjęcia zarówno tradycyjnych liczników, jak i smart meters, które od początku października wskazują dzienne zużycie prądu na poziomie 27, 33, a nawet 41 tysięcy funtów!
Przerażeni mieszkańcy zastanawiają się, co się dzieje. Co prawda na pierwszy rzut oka widać, że to błąd systemu, jednak gdyby to nas spotkała taka sytuacja, to pewnie też nieźle byśmy się zestresowali.
Uspokajamy – za wszystko odpowiedzialny jest chaos, jaki powstał w systemach poszczególnych dostawców po zmianach. Od 1 października pracownicy ręcznie aktualizowali stawki i zapewne część z nich najzwyczajniej pomyliła się.
W ten sposób powstały błędy, a nasze liczniki „myślały”, że stawki za 1 kWh wynoszą po kilka tysięcy funtów – a nie kilkadziesiąt pensów. Nie musicie się jednak niczym martwić.
Systemy powoli wracają do normy, a wspomnianego błędu nie będzie oczywiście na Waszych rachunkach. Jeśli błąd dotyczył smart meter, warto takie urządzenie codziennie resetować, aby próbowało „ściągnąć” z centrali poprawne stawki.