Do wydarzeń opisanych przez The Sun doszło kilka lat temu. Media wracają jednak do sprawy ze względu na możliwe zmiany w sposobie odsiadywania kary przez Joannę Dennehy. Dodajmy, że są to zmiany, które mogą zagrażać lokalnej społeczności!
Joanna Dennehy uciekła z domu w wieku 16 lat i nigdy nie dała znaku życia swoim rodzicom. Okazało się, że zamieszkała w Peterborough, a dom dzieliła z kilkoma lokatorami.
Niestety, wśród nich był Łukasz S. 31-letni Polak stał się pierwszą ofiarą seryjnej morderczyni. Polak został zamordowany 19 marca 2013 roku. Joanna zadała mu cios nożem w serce. Ciało naszego rodaka zostało znalezione dopiero 3 kwietnia.
W tym czasie Brytyjka zdążyła zabić dwie kolejne osoby – Johna Ch., który również był jednym z jej współlokatorów oraz Kevina L. – landlorda i partnera kobiety. Następnie przy pomocy znajomego dostała się do sąsiedniego hrabstwa i raniła nożem dwóch przypadkowych przechodniów – na szczęście tym razem bez skutku śmiertelnego.
Ostatecznie kobieta została ujęta przez policję, a jej sprawą żyła cała Wielka Brytania. Podczas śledztwa Dennehy zeznała, że łącznie chciała zabić 9 osób, aby być jak Bonnie i Clyde. Ponadto jej celem byli tylko mężczyźni.
Brytyjka trafiła oczywiście do więzienia i zasądzono jej dożywotnią karę. Jej nawet w zakładzie karnym są z nią problemy – m.in. dwukrotnie próbowała odebrać sobie życie. A jakiś czas temu odkryto jej pamiętnik, w którym opisywała sposób ucieczki z więzienia.
Tym bardziej dziwią najnowsze doniesienia mediów w UK. Lokalne władze zastanawiają się nad przeniesieniem Joanny Dennehy do zakładu psychiatrycznego! Jak słusznie zauważają dziennikarze, ucieczka z takiego miejsca mogłaby się okazać zdecydowanie łatwiejsza.
Czy jest się czego bać? Na razie sprawa utknęła w martwym punkcie. Po burzy, jaka powstała w mediach, Brytyjka prawdopodobnie pozostanie w więzieniu. I nadal będzie jedną z dwóch kobieta w UK, które odsiadują dożywotni wyrok.
You must be logged in to post a comment Login