Do oburzających wydarzeń doszło w czerwcu ubiegłego roku na parkingu przed The Cooperative Food w miejscowości Stratton. Colin H. wycofywał samochód, kiedy o mało co nie potrącił przechodzącego obok Polaka.
Nasz rodak zatrzymał się i zwrócił uwagę kierowcy, krzycząc do niego „uważaj, jak jeździsz i używaj lusterek”. Wtedy się zaczęło…
Rozjuszony 36-latek zatrzymał auto, wybiegł na zewnątrz, po czym wyjął z bagażnika młotek i zaczął wymachiwać nim w stronę Polaka. Ponadto w niewybredny sposób zagroził, że zrobi naszemu rodakowi krzywdę – dokładnych słów, ze względu na przekleństwa, nie możemy tu przytoczyć.
W pewnym momencie Brytyjczyk zrezygnował z użycia młotka i chciał kopnąć swoją ofiarę, tym samym wytrącając mu telefon z ręki.
Na miejsce została wezwana policja, a wściekły kierowca zabrany na komisariat. Przez kilka miesięcy toczyło się postępowanie w sprawie.
W trakcie przewodu sądowego dowiedzieliśmy się, że przyczyną zachowania Colina H. była niestabilność emocjonalna. Żona agresora była ciężko chora na nowotwór, a para wracała właśnie ze szpitala.
Okazało się jednak, że Brytyjczyk ma sporo za uszami. Wobec 36-latka wysunięto wcześniej aż 141 różnych zarzutów! Ponadto w momencie zdarzenia miał zakaz prowadzenia pojazdów, a więc w ogóle nie powinno go być za kierownicą.
Ostatecznie 36-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wyrok w jego sprawie ma zapaść na początku czerwca.
WARTO WIEDZIEĆ: Odwołali Ci lot w czasie pandemii? Mamy dobre informacje o rekompensatach!
DOMPOLSKI.UK PISAŁ RÓWNIEŻ O: Polacy z UK oskarżeni o handel ludźmi! Ukrywali się m.in. w Londynie
You must be logged in to post a comment Login