Przypomnijmy – sprawą Sary Everard żyje cała Wielka Brytania. Młoda Brytyjka została zamordowana przez jednego z londyńskich policjantów, a motywem było przestępstwo seksualne. Funkcjonariusz Wayne Couzens przyznał się wczoraj do zarzucanych mu czynów i czeka na ostateczną rozprawę i wyrok.
Przy tej okazji media w UK przypomniały tragiczne wydarzenia sprzed nieco ponad 2 lat. Na początku lutego 2019 roku Paweł R. napadł młodą Brytyjkę w Hull.
Nasz rodak najpierw dopuścił się gwałtu na Libby S., po czym ciało 21-latki wrzucił do rzeki. Podczas rozprawy przed sądem na jaw wychodziły kolejne, szokujące szczegóły dotyczące naszego rodaka.
Okazuje się, że mężczyzna wielokrotnie dopuszczał się m.in. podglądania kobiet w sytuacjach intymnych czy publicznego obnażania się. Włamał się również do domu studenckiego, z którego ukradł zabawki erotyczne.
U Pawła R. stwierdzono zaburzenia psychiczne, ale dopiero, gdy doszło do tragicznego wydarzenia. Mama zgwałconej i zamordowanej przez Polaka kobiety twierdzi, że od tamtego czasu nie zmieniło się podejście do przestępstw seksualnych w UK.
– Gdybyśmy podjęli odpowiednie działania na przykładzie mojej córki, być może udałoby się uratować Sarę Everard. Trzeba działać od podstaw – uważa matka Libby.
Według niej na odpowiednie terapie powinny być kierowane wszystkie osoby, które są kwalifikowane jako tzw. low-sex offenders. – Zaczyna się od podglądania i obnażania się. Nikt nie budzi się rano i mówi „kogoś dzisiaj zgwałcę”. Zaczyna się niewinnie, a kończy na morderstwie – mówi matka zmarłej 21-latki.
Przypominamy jednocześnie, że Paweł R. został skazany na 27 lat więzienia. Ciało Libby leżało w rzece ponad 7 tygodni, a po wyłowieniu zwłoki były w takim stanie, że rodzinie zmarłej odmówiono okazania.
You must be logged in to post a comment Login