Connect with us

Podróże

Pilny komunikat do Polaków, którzy do końca roku planują wyjazd do ojczyzny! PRZYGOTUJCIE SIĘ!

Published

on

Przestrzegamy przed kolejkami i zakłóceniami, które czekają m.in. na Polaków, którzy zdecydują się na podróż do Polski. Mają potrwać… do końca 2022 roku!

Wszystko zaczęło się od tzw. critical incident, do którego doszło w lipcu w porcie w Dover. Pod tym tajemniczym pojęciem z oficjalnego komunikatu może kryć się wszystko – nie wyjaśniono bowiem, o co dokładnie chodzi.

Jedno jest jednak pewne – od tego momentu kolejki do odprawy zarówno statków, jak i zmotoryzowanych wzrosły do niebotycznych rozmiarów. W weekend część kierowców musiała czekać na odprawy ponad 7 godzin!

Podobne kolejki dotyczyły Eurotunelu. Zarówno jedna, jak i druga metoda komunikacji jest często wybierana przez Polaków, którzy podróżują do Polski samochodem, a nie samolotem.

Zarówno brytyjska, jak i francuska strona zrzucają na siebie winę. Brytyjczycy informują, że jedynie 6 z 12 stanowisk odprawy jest otwartych po stronie francuskiej.

Z kolei francuscy strażnicy odpierają atak i sugerują, że kolejki są spowodowane… dodatkowymi kontrolami po brexicie. Tak czy siak, sytuacja nadal jest napięta.

Od czasu „incydentu” minęło już sporo czasu, ale nadal kolejki ustawiają się na minimum 2-3 godziny. Co należy zrobić w takiej sytuacji?

Przede wszystkim uzbroić się w dwie rzeczy – napoje i prowiant oraz… cierpliwość. Kolejki dotyczą wszystkich bez wyjątku – także osób starszych oraz rodzin z dziećmi. Czekanie w korku po kilka godzin bez możliwości skorzystania z toalety czy zakupienia ciepłego posiłku może okazać się kłopotliwe.

Niestety, na kolejki muszą przygotować się także osoby, które planują podróż tzw. Eurostarem, czyli pociągiem między Londynem a Paryżem.

Eksperci sugerują, że sytuacja będzie napięta… aż do końca roku. Kolejek można spodziewać się więc zarówno w czasie wakacji, jak i tuż przed Świętami. Oby chaos udało się zażegnać szybciej niż na lotniskach.

Podróże

PILNE: Koniec z limitem 100 mililitrów! Na to lotnisko w UK będzie można zabrać aż 2 litry!

Published

on

Serwis Metro.co.uk podał zaskakującą informację o zmianach na lotniskach – nie tylko w UK, ale i w całej Europie. Już niebawem wrócimy do zasad sprzed 2006 roku!

Przypomnijmy – jest 2006 rok. Brytyjska policja i służby specjalne udaremniają atak terrorystyczny przygotowywany na szeroką skalę.

Terroryści planowali wysadzenie ładunków wybuchowym w samolotach. Chcieli je przemycić w butelkach z napojami. Opracowali bowiem płynne zapalniki.

Na szczęście udało się temu zapobiec, ale i na wiele lat utrudniło nam to życie. Wprowadzono nowe zasady bezpieczeństwa na lotniskach na całym świecie.

Limit płynów, które można w jednym opakowaniu zabrać na pokład w bagażu podręcznym określono na max. 100 mililitrów. Tyczy się to nie tylko napojów, ale i wszelkich perfum, dezodorantów, kremów czy żeli.

Takie zasady obowiązują do dziś, ale okazuje się, że zostaną zmienione już w 2024 roku! A już teraz rusza program pilotażowy na jednym z lotnisk w UK!

Do połowy 2024 roku wyznaczono datę graniczną na zainstalowanie nowych maszyn skanujących bagaże. Dla przykładu, na terminalu nr 3 na Heathrow już taka aparatura działa.

Skanuje nasze przedmioty w formie 3D, może wykryć także to, co jest ukryte w butelkach, kosmetyczkach, a nawet w termosach. Dzięki temu szykuje się rewolucyjna zmiana.

Już za ok. 1,5 roku będziemy mogli zapomnieć o limicie 100 mililitrów. Ale to nie wszystko.

Zmieni się także zasada dotycząca sprzętu elektronicznego. Nie trzeba będzie już wyjmować laptopów, tabletów czy kabli od ładowarek w czasie kontroli. Wszystko to strażnik zobaczy wyraźnie na ekranie.

Tymczasem na London City Airport już teraz działać będzie program pilotażowy, dzięki któremu zabierzemy ze sobą na pokład aż 2 litry płynów w jednej butelce! Czekamy z niecierpliwością na wprowadzenie takich regulacji w całej Wielkiej Brytanii.

Continue Reading

Podróże

System ETA: Trzeba będzie uzyskać zgodę na wjazd do UK. Polacy również!

Published

on

Już niebawem w UK zacznie obowiązywać system ETA. Co to oznacza dla Polaków mieszkających na Wyspach?

Władze w Wielkiej Brytanii dążą do całkowite zdigitalizowania brytyjskich granic. Krótko mówiąc – podczas przyjazdu lub przylotu na Wyspy nie spotkamy się już ze strażnikiem i niewygodnymi pytaniami.

Zamiast tego wystarczy, że zeskanujemy paszport w elektronicznych bramkach. Jeśli dopełniliśmy wcześniej formalności, to maszyna przepuści nas. Jeśli nie, dopiero wtedy do gry wejdzie „żywy człowiek”.

Będzie to spore ułatwienie dla Polaków, którzy już mieszkają w UK i albo mają brytyjski paszport albo przyznany status osiedleńca. Jeśli w Home Office widnieją nasze poprawne dane, to na ”bramkach” nie będziemy mieli żadnych problemów.

To, co będzie ułatwieniem dla legalnie żyjących tu Polaków i innych „nie-brytyjskich” obywateli, sprawi pewną trudność turystom czy naszym rodzinom, które będą chciały nas odwiedzić.

Wprowadzony zostanie bowiem system ETA, czyli Electronic Travel Authorisation. Będzie to specjalne pozwolenie na wjazd na teren Wielkiej Brytanii, o które trzeba będzie aplikować online.

Cały system ma być bardzo uproszczony, a formalności ze strony aplikującego mają zająć do 5 minut. Na odpowiedź ze strony systemy mamy czekać do 72 godzin.

Nie dostaniemy jednak żadnego „kwitka”. Pozwolenie zostanie zapisane w specjalnej bazie, a weryfikacja nastąpi dopiero podczas przekraczania granicy – zeskanujecie paszport i jeśli dane z dokumentu zgadzają się z pozwoleniem online to bramki otworzą się i dostaniecie się do UK.

Nie wiadomo jednak, czy takie pozwolenie będzie całkowicie darmowe. Co więcej, co z osobami, które będą musiały wjechać do UK nagle i niespodziewanie?

Na odpowiedzi będziemy musieli poczekać jeszcze kilka miesięcy, zanim projekt nabierze ostatecznego kształtu. A jego oficjalne wejście w życie ma nastąpić w 2025 roku.

Continue Reading

Polecane

Copyright © 2021-22 DomPolski.uk, powered by WordPress.