Ponad 200 osób, które w piątek miały wylądować w UK, nie mogą wydostać się z kurortu turystycznego. Wszystko przez „problemy sprzętowe” jednego z największych toru-operatorów na Wyspach.
To miał być słoneczny, majowy tydzień dla ponad 200 mieszkańców UK, którzy zdecydowali się wylecieć na urlop na Kos. Grecka wyspa o tej porze roku jest bajeczna i każdemu z pewnością było żal, gdy w piątek nadszedł czas powrotu na Wyspy.
Nie spodziewali się z pewnością takiego obrotu spraw na lotnisku. Po przejściu kontroli bezpieczeństwa, kilkaset osób czekało stłoczonych ponad 45 minut na opóźniony lot.
200 osób na lotnisku może wydawać się niewielką liczbą, jednak nie na Kos – to kameralny port lotniczy z maleńką strefą bezcłową i jednym otwartym w tamtym czasie punktem gastronomicznym. Loty są zaplanowane tak, aby jak najmniejsza liczba pasażerów mijała się w budynku.
W końcu do sprawy wkroczyła policja – wszyscy, którzy mieli dostać się z Kos do Belfastu zostali poproszeni o opuszczenie lotniska w eskorcie funkcjonariuszy. Jak się okazało, ich lot zaplanowany przez TUI nie odbędzie się.
W oficjalnym komunikacie ogłoszono, że to przez „problemy sprzętowe”. Turyści dziwili się jednak, że nie zostanie podstawiony inny samolot – zazwyczaj czeka się na nową maszynę kilka godzin, ale ostatecznie można wrócić do domu.
Tymczasem wszyscy turyści zostali rozlokowani w hotelach – w odległości ponad 70 kilometrów od lotniska. Co prawda zaproponowano im za darmo opcję all inclusive, jednak standard tymczasowych hoteli odbiega od oczekiwań.
Okazuje się, że być może pragnący dostać się do Belfastu będą musieli zaczekać dłużej. W niedzielę wieczorem nadal nie podstawiono im nowej maszyny!
To sprawia, że większość z nich boi się powrotu – być może TUI za wszelką cenę chce naprawić popsuty samolot, a czas naprawy wskazuje, że może to być poważna usterka. Z drugiej strony większość chciałaby wrócić do Belfastu – skończyły im się urlopy, musieli poinformować pracodawców, że nie stawią się w pracy i – co najgorsze – nie mogą określić terminu powrotu do pracy.
You must be logged in to post a comment Login