Na jednej z grup polonijnych na Facebooku pojawiło się pytanie dotyczące praktyk urzędników z Home Office. Czy pracownik urzędu może przyjść do naszego domu i próbować zeskanować dokumenty potrzebne do statusu osiedlenia?!
Wszyscy Polacy, którzy planowali zostać na terenie Wielkiej Brytanii musieli do końca czerwca złożyć wniosek o przyznanie statusu osiedlenia. System EUSS nadal działa, ale formularz można złożyć jedynie w przypadku usprawiedliwionego spóźnienia lub np. narodzin dziecka.
I to właśnie aplikowania w imieniu dziecka dotyczy nietypowa sytuacja, o której dowiadujemy się z mediów społecznościowych. Pani Joanna składała przed upływem czerwcowego deadlinu wniosek o przyznanie statusu zarówno dla siebie, jak i czwórki jej dzieci. Nadal czeka na decyzję, dlatego telefon z Home Office początkowo ją ucieszył – uznała, że to aktualizacja wniosku o settled status.
Nic z tych rzeczy. Osoba po drugiej stronie słuchawki, która przedstawiła się jako pracownica Home Office, zapytała Polkę o wysyłkę paszportu w przypadku wniosku jednej z jej córek. Nasza rodaczka wytłumaczyła, że dokument został zeskanowany przez specjalną aplikację i na tej podstawie mogła kontynuować składanie aplikacji drogą online.
Jakież było jej zdziwienie, gdy „urzędniczka” poinformowała ją, że żadnego dokumentu skojarzonego z wnioskiem nie ma. Co więcej, z relacji Polki wynika, że kobieta nalegała na umówienie się na wizytę domową w celu „zeskanowania wszystkich dokumentów niezbędnych do procedowania aplikacji o status osiedlenia”. Nietypowe, prawda?
Na szczęście naszej rodaczce zapaliła się w głowie lampka ostrzegawcza i nie zgodziła się na wizytę w domu. Sprawę komentują eksperci w dziedzinie prawa imigracyjnego. Według nich sytuacja jest bardzo podejrzana i być może pani Asia miała paść ofiarom oszustów.
Według nich, Home Office może kontaktować się z Social Services w przypadku, gdy rodzic nie złożył w terminie aplikacji dla swojego dziecka. Następnie opieka społeczna może zlecić tzw. family practitioners wizytę w domu. Urzędnik może wypytać o powody braku złożenia aplikacji, które przekaże następnie do Home Office.
Zaznaczamy jednak, że taka sytuacja jest niezwykle rzadka – jest przewidziana w przepisach, ale nie znamy żadnego przypadku Polaka w UK, wobec którego została zastosowana. Tym bardziej nikt nie kontaktowałby się telefonicznie, podając się za bezpośredniego pracownika HO i próbował umówić się na „skanowanie dokumentów”.
Bądźcie więc bardzo czujni. Oszuści na Wyspach znaleźli nową metodę!
You must be logged in to post a comment Login