Brytyjskie władze planują wprowadzenie bardzo niestandardowego rozwiązania. Zostanie utworzony publiczny rejestr, w którym znajdą się m.in. pensje pewnej grupy zawodowej.
Zmiany, o których informuje The Sun, będą dotyczyły lekarzy. A wszystko rozbija się o dobro pacjentów. Jak nowy rejestr ma wpłynąć na nasze bezpieczeństwo?
Okazuje się, że lekarze w UK wykorzystują w nadmiarze przepisy wprowadzone w czasie pandemii. Mowa oczywiście o tzw. teleporadach, czyli konsultacji z GP przez telefon lub online.
W czasach największego zagrożenia takie rozwiązanie rzeczywiście się sprawdzało. Lekarze uznali, że nadal będą wykorzystywać pandemiczne regulacje i na potęgę przyjmują pacjentów wirtualnie. Co więc znajdzie się w rejestrze?
Przede wszystkim będziemy mogli sprawdzić, ilu pacjentów w skali miesiąca dany lekarz przyjmuje osobiście. Na tej podstawie można sobie wyrobić opinię, komu rzeczywiście zależy na dobru pacjentów, a kto liczy na łatwy zarobek.
Ponadto w rejestrze zostaną ujawnione zarobki medyków – ale tylko tych, którzy rocznie inkasują ponad 150 tysięcy funtów. To również może dać pacjentowi pewien obraz o danym specjaliście. Jeśli lekarz dużo zarabia i jednocześnie widać, że przyjmuje swoich „klientów” osobiście to znak, że zna się na swoim fachu.
Jest oczywiście grupa, której nowe przepisy nie specjalnie się podobają. A są to… lekarze. GPs mówią zgodnie – nikt nie konsultował z nimi nowych rozwiązań i nie podoba im się, że trafią do publicznie dostępnego rejestru.
– Wszelkie wysiłki, aby przekonać rząd do wprowadzenia wykonalnego planu, jak dotąd spełzły na niczym. Rząd całkowicie zignorował nasze prośby o zmniejszenie biurokracji, aby umożliwić nam skoncentrowanie się bardziej na opiece nad pacjentami – mówi dr Richard Vautrey, szef BMA GP Committee, odpierając zarzuty o zbyt dużą liczbę teleporad.
You must be logged in to post a comment Login