Connect with us

Podróże

Obowiązek kwarantanny wprowadzany w kolejnych regionach! Bez paszportu covidowego nie polecimy do…

Published

on

Kolejne kraje wprowadzają co raz surowsze restrykcje covidowe. W zeszłym tygodniu była to Albania – ostatnia bastion w Europie, do którego można było polecieć bez większych obostrzeń. W przyszłym tygodniu ma do nich dołączyć kolejny region – równie popularny pod względem turystycznym.

Albania w dobie pandemii stała się jednym z najchętniej wybieranych miejsc na wypoczynek przez mieszkańców Europy. Maleńki kraj o łagodnym, ciepłym klimacie nie wprowadził bowiem dla podróżnych praktycznie żadnych restrykcji pandemicznych!

Przekraczając granicę Albanii nie trzeba było posiadać ani paszportu covidowego, ani nawet negatywnego wyniki testu na obecność koronawirusa. Niestety, do czasu. W zeszłym tygodniu rząd zdecydował o zaostrzeniu zasad i dostosowaniu ich do „europejskiej normy”. Teraz chętni na urlop w Albanii muszą albo być zaszczepieni, albo posiadać ważny wynik testu na Covid.

Decyzja została podjęto oczywiście w oparciu o dzienny przyrost nowych zachorowań i obawę o kolejną falę – która z pewnością pojawiłaby się szybciej w raz z napływem turystów. Tak też było w Meksyku.

W ostatnich miesiącach Meksyk był niezwykle chętnie wybierany jako kierunek na egzotyczny urlop. Przez napływ mieszkańców z całego świata, tzw. covidowe hot-spoty pojawiły się głównie w miejscowościach turystycznych. A dzienna liczba zachorowań ustabilizowała się na poziomie 18-19 tysięcy.

Z tego względu do Ministerstwa Zdrowia wpłynął wniosek o wprowadzenie surowszych zasad wjazdu. Do Meksyku mieliby dostać się tylko zaszczepieni podróżni lub ci, którzy posiadają negatywny wynik testu PCR. Kiedy zmianą mogą być wprowadzone?

Tu na drodze stoi… prezydent Meksyku! Andres Manuel Lopez Obrador jest przeciwnikiem zamykania turystyki i będzie chciał opóźniać lub nawet uniemożliwić cały proces. Jeśli na własne ryzyko chcecie spędzić kilka dni wśród palm, to może być to ostatni moment.

Click to comment

You must be logged in to post a comment Login

Leave a Reply

Podróże

PILNE: Koniec z limitem 100 mililitrów! Na to lotnisko w UK będzie można zabrać aż 2 litry!

Published

on

Serwis Metro.co.uk podał zaskakującą informację o zmianach na lotniskach – nie tylko w UK, ale i w całej Europie. Już niebawem wrócimy do zasad sprzed 2006 roku!

Przypomnijmy – jest 2006 rok. Brytyjska policja i służby specjalne udaremniają atak terrorystyczny przygotowywany na szeroką skalę.

Terroryści planowali wysadzenie ładunków wybuchowym w samolotach. Chcieli je przemycić w butelkach z napojami. Opracowali bowiem płynne zapalniki.

Na szczęście udało się temu zapobiec, ale i na wiele lat utrudniło nam to życie. Wprowadzono nowe zasady bezpieczeństwa na lotniskach na całym świecie.

Limit płynów, które można w jednym opakowaniu zabrać na pokład w bagażu podręcznym określono na max. 100 mililitrów. Tyczy się to nie tylko napojów, ale i wszelkich perfum, dezodorantów, kremów czy żeli.

Takie zasady obowiązują do dziś, ale okazuje się, że zostaną zmienione już w 2024 roku! A już teraz rusza program pilotażowy na jednym z lotnisk w UK!

Do połowy 2024 roku wyznaczono datę graniczną na zainstalowanie nowych maszyn skanujących bagaże. Dla przykładu, na terminalu nr 3 na Heathrow już taka aparatura działa.

Skanuje nasze przedmioty w formie 3D, może wykryć także to, co jest ukryte w butelkach, kosmetyczkach, a nawet w termosach. Dzięki temu szykuje się rewolucyjna zmiana.

Już za ok. 1,5 roku będziemy mogli zapomnieć o limicie 100 mililitrów. Ale to nie wszystko.

Zmieni się także zasada dotycząca sprzętu elektronicznego. Nie trzeba będzie już wyjmować laptopów, tabletów czy kabli od ładowarek w czasie kontroli. Wszystko to strażnik zobaczy wyraźnie na ekranie.

Tymczasem na London City Airport już teraz działać będzie program pilotażowy, dzięki któremu zabierzemy ze sobą na pokład aż 2 litry płynów w jednej butelce! Czekamy z niecierpliwością na wprowadzenie takich regulacji w całej Wielkiej Brytanii.

Continue Reading

Podróże

System ETA: Trzeba będzie uzyskać zgodę na wjazd do UK. Polacy również!

Published

on

Już niebawem w UK zacznie obowiązywać system ETA. Co to oznacza dla Polaków mieszkających na Wyspach?

Władze w Wielkiej Brytanii dążą do całkowite zdigitalizowania brytyjskich granic. Krótko mówiąc – podczas przyjazdu lub przylotu na Wyspy nie spotkamy się już ze strażnikiem i niewygodnymi pytaniami.

Zamiast tego wystarczy, że zeskanujemy paszport w elektronicznych bramkach. Jeśli dopełniliśmy wcześniej formalności, to maszyna przepuści nas. Jeśli nie, dopiero wtedy do gry wejdzie „żywy człowiek”.

Będzie to spore ułatwienie dla Polaków, którzy już mieszkają w UK i albo mają brytyjski paszport albo przyznany status osiedleńca. Jeśli w Home Office widnieją nasze poprawne dane, to na ”bramkach” nie będziemy mieli żadnych problemów.

To, co będzie ułatwieniem dla legalnie żyjących tu Polaków i innych „nie-brytyjskich” obywateli, sprawi pewną trudność turystom czy naszym rodzinom, które będą chciały nas odwiedzić.

Wprowadzony zostanie bowiem system ETA, czyli Electronic Travel Authorisation. Będzie to specjalne pozwolenie na wjazd na teren Wielkiej Brytanii, o które trzeba będzie aplikować online.

Cały system ma być bardzo uproszczony, a formalności ze strony aplikującego mają zająć do 5 minut. Na odpowiedź ze strony systemy mamy czekać do 72 godzin.

Nie dostaniemy jednak żadnego „kwitka”. Pozwolenie zostanie zapisane w specjalnej bazie, a weryfikacja nastąpi dopiero podczas przekraczania granicy – zeskanujecie paszport i jeśli dane z dokumentu zgadzają się z pozwoleniem online to bramki otworzą się i dostaniecie się do UK.

Nie wiadomo jednak, czy takie pozwolenie będzie całkowicie darmowe. Co więcej, co z osobami, które będą musiały wjechać do UK nagle i niespodziewanie?

Na odpowiedzi będziemy musieli poczekać jeszcze kilka miesięcy, zanim projekt nabierze ostatecznego kształtu. A jego oficjalne wejście w życie ma nastąpić w 2025 roku.

Continue Reading

Polecane

Copyright © 2021-22 DomPolski.uk, powered by WordPress.