Najnowsze dane dotyczące zakażeń Covid-19 w UK sugerują, że pojawiły się nowe tzw. hot-spoty, czyli miejsca, w których w ciągu ostatniego tygodnia liczba przypadków gwałtownie wzrosła. Gdzie mieszkańcy powinni szczególnie uważać na siebie?
Z danych udostępnionych w miniony czwartek wynika, że w całej Wielkiej Brytanii przybyło w ciągu 24 godzin ponad 33 tysiące nowych zakażeń koronawirusem. To największy wzrost od marca.
Niestety, wspomniane dane pokazują, że na razie końca obecnej fali zakażeń nie widać, a zeszłotygodniowe statystyki były mylące. Warto jednak przyjrzeć się danym zebranym z podziałem na konkretne regiony.
Analizę przeprowadził serwis Metro.co.uk. W ciągu ostatnich siedmiu dni sytuacja pogorszyła się najmocniej w Peterborough. Stosunek zakażeń na 100 tysięcy mieszkańców wzrósł tam o blisko 50 procent.
Równie zła sytuacja jest w rejonie Cambridge, Derby, Hinckley oraz Oadby. Wszystkie te miejsca łączy jeden, wspólny mianownik. Mowa o znacznie niższym niż średnia krajowa poziomie zaszczepień!
Dla przykładu – mieszkańcy Peterborough zaszczepieni obiema dawkami stanowią 54% ogółu. W Cambridge jest jeszcze gorzej – współczynnik ten wynosi mniej niż 47%.
Dane te potwierdzają pracownicy z lokalnych szpitali. – Przyjmujemy na oddziały głównie osoby niezaszczepione i młode – do 40. roku życia. Niestety, duża część z nich już nie opuszcza szpitala – mówią zgodnie.
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną statystykę. Mowa o wspomnianym wcześniej współczynniku zakażeń na 100 tysięcy mieszkańców danego regionu.
W tym rankingu na czołowe miejsca wysunęły się Lincoln, Exeter, Hull, Mansfield oraz Blackpool. Liczba nowych przypadków Covid-19 nie rośnie tu procentowo tak szybko, jak choćby w Peterborough – boom zakażeń przypadł tu kilka tygodni wcześniej. W samym Lincoln kształtuje się na poziomie 716!
You must be logged in to post a comment Login