Sprawa, o której mowa dotyczy właściciela sklepu Food World w Birmingham. Market, znajdujący się w dzielnicy Sparkhill, trafił na czołówki mediów po zachowaniu właściciela.
Na początku pandemii, gdy ludzie panicznie zaczęli wykupować papier toaletowy, mąkę czy ryż, Amjad Rehman postanowił na tym zarobić. I sztucznie windował ceny!
Nie przeszkadzało mu nawet, że na niektórych opakowaniach podana przez producenta sugerowana cena była o połowę niższa. Tak było np. w przypadku papieru toaletowego sprzedawanego wszędzie w cenie 1 funta, podczas gdy w Food World trzeba było zapłacić za opakowanie 1,49 funta.
Do marketu dotarli w końcu kontrolerzy, ale obyło się bez kary. 56-letni właściciel tłumaczył swoje zachowanie… pomyłką! I w obecności urzędników zmienił wskazane ceny.
Gdy jednak tylko kontrolerzy opuścili sklep, Rehman wrócił do swojej nieuczciwej polityki cenowej. Miarka przebrała się po historii zgłoszonej do odpowiednich organów przez mieszkankę Oxfordu, która do sklepu w Birmingham udała się specjalnie po jeden, konkretny produkt.
Była to mąka chapatti, używana powszechnie w kuchni azjatyckiej. Duże opakowanie kosztuje średnio 11-13 funtów. Gdy kobieta weszła do sklepu, doznała szoku! Znany jej produkt, w identycznym wagowo opakowaniu, kosztował 22 funty!
Sklep został poddany ponownej kontroli, ale tym razem konsekwencje dla Amjada Rahmana były bardzo przykre. Ostatecznie zapłacił ponad 2000 funtów kary!
W ogólnym rozrachunku, podniesienie cen nie przyniosło mu więc żadnego zarobku. Sklep został za to opisany przez wiele mediów w UK i stracił ogromną rzeszę klientów.
You must be logged in to post a comment Login