Media w UK alarmują – pojawił się u nas nowy, tajemniczy wirus. Lekarze są bezradni i nie wiedzą, jak go leczyć. Nie jest też znane jego pochodzenie. Jak więc się bronić?
W zeszłym tygodniu opisywaliśmy Wam tajemniczą sytuację z North Yorkshire. Właściciele ponad 150 psów zgłosili się ze swoimi pupilami do weterynarzy. Każdemu ze zwierząt coś dolegało – psy były bez sił, wymiotowały, a część należało uśpić.
Wtedy lekarze połączyli siły i ustalili jeden łączący wszystkie psy element. Okazało się, że ich właściciele spacerowali po plaży w Scarborough. Podejrzewano, że coś na piasku lub w wodzie zostało skażone i tak powstał problem.
Niestety, sytuacja jest poważniejsza niż się wydawało. Do weterynarzy zaczęli bowiem zgłaszać się właściciele psów, którzy nie byli na nadmorskim spacerze. Ponadto zakres terytorialny zakażeń znacznie się rozszerzył.
Lekarze wydali więc ostrzeżenie – mamy do czynienia z nowym, tajemniczym wirusem! Tu dopiero zaczynają się złe wiadomości.
Weterynarze zgodnie stwierdzili, że nie wiedzą, jak leczyć zwierzęta z nową przypadłością. Co więcej, bywają sytuacje, że niektóre psy zdrowieją same, a inne należy uśpić, bo ich stan jest tak tragiczny – i to zaledwie kilka dni od pierwszych objawów.
Nie ma ponadto odpowiedzi na najważniejsze pytanie – czy nowy wirus może przenosić się na człowieka! Niektórzy podejrzewają także, że to nowa mutacja Covid-19, która atakuje zwierzęta domowe. Mieliśmy już przecież kilkanaście przypadków zachorowań wśród psów na koronawirusa.
Sytuacja jest alarmująca, a czujność powinni zachować wszyscy właściciele pupili. Jeśli zauważycie u nich niepokojący objaw, natychmiast udajcie się do kliniki weterynaryjnej. Nie ma co prawda leku na nowe schorzenie, ale podniesienie ogólnego stanu zdrowotnego zwierzęcia może uchronić go przed najgorszym…
You must be logged in to post a comment Login