Wszystko wskazuje na to, że będziemy świadkami triumfalnego powrotu Borisa Johnsona na stanowisko premiera Wielkiej Brytanii!
Liz Truss w czwartkowej porze lunchu zwołała specjalną konferencję prasową. W czasie 89-sekundowego wystąpienia podała się do dymisji.
Na stanowisku przetrwała 44 dni i jest najkrócej panującą premier w historii tego kraju. Zostawia po sobie chaos, nieudane decyzje, niestabilną gospodarkę, wycofywanie się z obietnic i styl rządów, o którym chcemy zapomnieć – czyli kierowanie się emocjami, a nie wiedzą i zdrowym rozsądkiem.
Ale nie pastwmy się więcej nad panią Truss – będzie pełnić rolę premiera tylko maksymalnie do końca października. Wtedy bowiem poznamy nazwisko nowego szefa rządu.
I to ogromne zaskoczenie. Okazało się, że jak najbardziej możliwy jest powrót na to miejsce Borisa Johnsona!
Członkowie Partii Konserwatywnej przeanalizowali sobie, jakie cechy powinien mieć ich lider na moment przed rozpoczęciem kampanii wyborczej. Wniosek jest jeden – tylko Johnson może wyprowadzić partię z kryzysu i zapobiec klęsce w 2024 roku przy urnach.
Jak opisuje The Telegraph, Johnson ma w sobie coś nie tylko z polityka, ale i z celebryty. Potrafi przyciągnąć uwagę niczym rodzina królewska. Jednym słowem – nie jest nudny.
A przecież udowodnił w czasie pandemii, na początku kryzysu finansowego oraz w czasie wojny na Ukrainie, że jest dobrym kapitanem statku, który płynie po niespokojnym morzu. A że podjął kilka mniej udanych decyzji, a w czasie pandemii zorganizował beer-party, żeby odpocząć z przyjaciółmi… Cóż, przynajmniej te błędy rozłożył na blisko 3 lata, a nie 44 dni…
Kto może zagrozić Johnsonowi w walce o powrót na fotel premiera? Zdaje się, że jedynie Rishi Sunak, który starał się o tę posadę w wakacyjnym starciu z Liz Truss. Ale jeśli wtedy przegrał znacząco z Truss, to czy może wygrać z Johnsonem.
Nastroje wśród społeczeństwa są jasne. W ankiecie zorganizowanej przez The Telegraph, ponad 50% chce jego powrotu jako szefa rządu w UK. A to wynik zebrany z ponad 15 tysięcy oddanych głosów!
Czekamy więc cierpliwie do poniedziałku, kiedy zostaną ogłoszone nominacje do walki o fotel premiera. Ostateczne rozwiązanie już w piątek, 28 października. The show must go on!