Serwis Express.co.uk przytacza na swoich łamach niedawną wypowiedź premiera Morawieckiego. Szef polskiego rządu powiedział coś, czego nie spodziewał się nikt – a już z pewnością nie Boris Johnson.
W ostatnim czasie sporo zamieszania w mediach wywołuje tzw. Protokół Irlandzki. To rozwiązanie wypracowane między Unią Europejską a Wielką Brytanią.
Mimo wyjścia z UE, Irlandia Północna mogła zachować swobodę rynkową między swoim terytorium a Irlandią. Wszystko przy jednoczesnym pozostaniu w ramach brytyjskiej unii celnej.
Powstają jednak naciski zarówno ze strony unijnych dyplomatów, jak i centralnych władz w UK, aby zapisy protokołu zmienić. Niestety, nowe regulacje wprowadzałyby w życie twardszy Brexit i zachwiałyby gospodarką irlandzką.
Gdy ważą się losy nowych regulacji brexitowych, do akcji wkroczył niespodziewanie… premier Morawiecki. Jego wypowiedź cytuje serwis Express.co.uk.
– Dalsze podziały mogą nam jedynie zaszkodzić. Silna Unia i Wielka Brytania to niezaprzeczalne wartości. Musimy być zjednoczeni, bo każde inne rozwiązanie ucieszy jedynie Władimira Putina – miał powiedzieć szef polskiego rządu.
Reporterzy serwisu Express zestawiają słowa Morawieckiego do niedawnych wypowiedzi Johnsona. Brytyjski premier sugerował, że to polski rząd stoi na czele podziałów unijnych.
To właśnie polskie władze krytykowały wiele ustaleń w ramach Unii Europejskiej i miały być zagrożeniem dla jej jedności. Słowa Morawieckiego zdają się sugerować coś innego. I stawiają Johnsona w kłopotliwej pozycji.
Możliwe jednak, że Boris Johnson nie pozostanie premierem na długo. Ujawniono właśnie raport dotyczący jego zachowania i łamania obostrzeń w czasie pandemii. Już pojawiają się nawoływania do ustąpienia ze stanowiska – i to także od członków jego partii.
You must be logged in to post a comment Login