Do nietypowych wydarzeń doszło wczoraj wieczorem na popularnym w UK lotnisku. Na płycie zderzyły się dwa samoloty. Znamy szczegóły.
Ogromne kolejki do odprawy, liczne odwołania lotów, chaos z wydawaniem bagaży – mało Wam, jeśli chodzi o kryzys lotniczy w UK? No to proszę bardzo – mamy zderzenie na płycie!
I to na lotnisku najbardziej dotkniętym chaos lotniczym – Heathrow w Londynie. Co dokładnie się wydarzyło?
Z relacji pasażerów wynika, że całość miała miejsce tuż po zamknięciu drzwi samolotu, kiedy maszyna miała kołować przed startem. Nagle pasażerowie usłyszeli huk, a samolot zatrzymał się.
Okazało się, że nieuważny pilot linii Icelandair zahaczył skrzydłem o ogon innej maszyny – linii Korean Air! Samoloty na moment „spięły się”, ale zatrzymanie takiego kolosa nie trwa sekundę – skrzydło uległo więc sporemu zniszczeniu.
W tym momencie wszyscy już wiedzieli, że prędko nie wylecą z Londynu. Na płycie lotniska Heathrow zaroiło się od straży pożarnych i karetek – to ze względu na wewnętrzny regulamin.
Na szczęście oprócz stresu i nerwów, nic nikomu się nie stało. Jeden z pasażerów zrobił zdjęcie na sekundę przed feralnym zdarzeniem.
Wydawać by się mogło, że samoloty znajdują się w dużej odległości od siebie, ale nic bardziej mylnego. Trudno jednak teraz wyrokować, czy to wina pilota ruszającej maszyny, czy może poprzedni pilot lotu Korean Air zaparkował Boeinga nie tak, jak powinien.
Tak czy siak, oprócz obu lotów powstały ogromne opóźnienia we wszystkich połączeniach zaplanowanych na noc ze środy na czwartek oraz na cały czwartek. Rzecznik lotniska prosi o sprawdzanie statusu swojego wylotu przed przybyciem na lotnisko.