Pamiętajcie o bardzo ważnej kwestii, którą należy wykonać 30 września. Mowa o spisaniu stanu licznika prądu i gazu. Dlaczego to takie ważne?
Już niebawem w UK zacznie obowiązywać system dopłat do rachunków za prąd i gaz. Całość ma zacząć działać od 1 października.
Niestety, w ostatecznym rozrachunku i tak zapłacimy więcej. Od 1 października wchodzą też w życie nowe stawki za zużyty prąd i gaz.
Podwyżka mogła być kosmiczna – dosłownie. Ofgem planował price cap na średnim poziomie 3500 funtów za rok.
Liz Truss wzięła sprawy w swoje ręce i wspomniany limit cenowy obniżyła – do poziomu 2500 GBP na okres dwóch lat. W połączeniu z dopłatami oznacza to, że średnio powinniśmy zapłacić jedynie o ok. 200 funtów więcej w skali roku.
Warto jednak zrobić jedną prostą rzecz, która uchroni Was potem w razie problemów z pierwszymi rachunkami. I dotyczy to wszystkich – bez względu czy mają liczniki tradycyjne czy tzw. smart meters.
30 września w godzinach wieczornych warto spisać stan liczników głównych za prąd i gaz. 1 października wejdą w życie nowe stawki z kWh, a to zawsze rodzi potencjalny chaos.
Dostawcy energii zmieniają stawki w różnym czasie, potem na rachunkach widoczne są inne kwoty niż powinny, dochodzą do tego kwestia związane z ich wyrównaniem – jednym słowem trudno się połapać, czy rzeczywiście płacimy tyle, ile powinniśmy.
Jeśli będziemy mieli spisany stan licznika – najlepiej w formie zdjęcia z widoczną godziną i datą, to mamy w ręku punkt odniesienia, z którym żaden dostawca nie może dyskutować.
Dla jasności – takiego stanu nie trzeba przesyłać do firmy dostarczającej nam energię (chyba, że robicie tak co miesiąc). Warto po prostu spisać stan i mieć dowód tak na wszelki wypadek.