Przyjęło się, że brytyjscy landlordowie to grupa społeczna, która przez Polaków w UK nie jest specjalnie lubiana. Jeden z nich udowodnił, że nie wszyscy są nastawieni tylko na zyski i coroczne podwyżki czynszu.
Niezwykle wzruszającą historię z udziałem naszego rodaka przytacza Derbyshire Times. Pan Zbigniew kilka lat temu wyjechał do Wielkiej Brytanii, aby uzbierać pieniądze na leczenie swojej chorej na raka małżonki.
Polak pracował przez ponad 5 lat w jednym z magazynów w Shirebrook. Z rodziną miał kontakt jedynie telefoniczny, a do ojczyzny zjeżdżał maksymalnie dwa razy w roku.
W pewnym momencie jego wynajmowane mieszkanie znajdowało się w tak opłakanym stanie, że wymagało pilnych napraw i remontu. Zbiegło się to w czasie ze zmianą właściciela nieruchomości.
Nowy landlord – Paul Malone miał jednak ogromny kłopot w porozumieniu się z panem Zbigniewem, ponieważ tan bardzo słabo mówi po angielsku. Anglikowi udało się w końcu skontaktować z synem Polaka – Kamilem. Ten przedstawił mu życiową historię ojca.
Malone postanowił pomóc naszemu rodakowi! Po pierwsze – zadeklarował się, że na własny koszt wyremontuje mieszkanie. Po drugie – zwrócił panu Zbigniewowi równowartość trzech miesięcznych czynszów, aby ten mógł na czas remontu wrócić do Polski i miał za co żyć.
– Kiedy odkryłem, przez co przechodzi Zbigniew, postanowiłem mu pomóc. Nie chciałem czerpać korzyści z jego nieszczęścia. Zwrot czynszu był małym gestem, który, mam nadzieję, w jakiś sposób sprawi, że cieplej pomyśli o swoim pobycie w Wielkiej Brytanii – mówi landlord, cytowany przez Polsat News.
WARTO WIEDZIEĆ: Johnson potwierdził zniesienie kolejnego obostrzenia! „To milowy krok do normalności!”
DOMPOLSKI.UK PISAŁ RÓWNIEŻ O: Czy można zacząć pracę w UK bez statusu osiedlenia? Minister ujawnił lukę w prawie!
You must be logged in to post a comment Login