Jak informuje ekspert finansowy Martin Lewis, od października miliony gospodarstw domowych w UK mogą dostać rachunki wyższe o ponad 100 funtów w skali roku. Można jednak uniknąć tych kosztów!
Cała sprawa rozbija się o decyzję Ofgemu, czyli brytyjskiego regulatora, który ustala i kontroluje większość zasad działalności dostawców energii i gazu na Wyspach. Dwa razy w roku pracownicy Ofgem zmieniają tzw. price cap.
Czym jest wspomniany „price cap”? To maksymalna kwota, którą może pobrać od nas dostawca za zużyty gaz oraz prąd. Obecnie wspomniany limit wynosi 1138 funtów rocznie.
Z informacji, do których dotarł Martin Lewis wynika, że nowy limit wyniesie ok. 1250 funtów w skali roku. I wejdzie w życie z początkiem października 2021.
A to oznacza, że wszyscy mieszkańcy korzystający ze standardowych taryf zapłacą niebawem ponad 100 funtów więcej niż dotychczas. Jest jednak sposób, aby uniknąć wyższych kosztów.
Wystarczy, że uda się Wam załatwić formalności związane ze zmianą taryfy. Według Lewisa, zdecydowanie warto to zrobić! Oszczędności mogą wynieść nie wspomniane 100 funtów w porównaniu do nowego price cap, ale nawet kilkaset funtów w skali roku!
Wracając do wspomnianego podwyższenia limitu – wynika ono ze zwiększenia cen produkcji energii i wydobycia gazu. Mimo, że decyzja Ofgemu może się nam nie podobać, nie jest motywowana chęcią zwiększenia zysku, a jedynie wyrównania obecnie ponoszonych przez dostawców kosztów.
Eksperci z Cornwall Insights przewidują jednocześnie, że nowy price cap zostanie utrzymany aż do końca 2023 roku. Tymczasem przypominamy, że ostatni znaczący wzrost limitu miał miejsce w 2018 roku. Był wtedy spowodowany tzw. Bestią ze Wschodu i warunkami atmosferycznymi, które wywołał niespodziewany front.
You must be logged in to post a comment Login