Serwis The Northern Echo przypomniała na swoich łamach tragiczne wydarzenia, które wstrząsnęły Polakami dokładnie 10 lat temu. W ciągu kilkunastu dni zginęło ośmioro naszych rodaków! Jak do tego doszło?
Jako pierwszą historię przypomniano tajemnicze zaginięcie Danuty D. i jej brata, Piotra L. Nasi rodacy pracowali na farmie w Darlington, ślad po nich zaginął w odstępie kilku dni. Najpierw do pracy nie stawiła się Polka. Jej brat udzielał wymijających odpowiedzi na temat jej zniknięcia – mimo, że mieszkali razem.
Kilka dni później zaginął sam Piotr L. Funkcjonariusze, którzy przeczesywali teren w poszukiwaniu Danuty natknęli się na jego zwłoki. Nasz rodak odebrał sobie życie. Chwilę później znaleziono świeżo wykopany grób, w którym ukryto zwłoki kobiety.
Okazało się, że rodzeństwo pokłóciło się o kwestie finansowe. Szczegółów już nigdy nie poznamy, jednak według policjantów to Piotr zamordował Danutę, a następnie sam odebrał sobie życie.
Zaledwie kilkanaście dni wcześniej media w UK obiegła inna, tragiczna wiadomość. Na brytyjskiej wyspie Jersey odnaleziono zasztyletowane zwłoki sześciu osób. Po identyfikacji podano informację, że byli to Polacy!
Śledztwo wykazało, że sprawcą jest inny Polak, Damian R. 30-latek był zazdrosny o swoją żonę i to skłoniło go do zadania jej śmiertelnych ran tuż po grillowaniu ze znajomymi.
Nasz rodak był w amoku. Po zabójstwie żony swoje kroki skierował w stronę córki. Jego ofiarą padł także ojczym, przyjaciółka żony oraz jej córka.
Damian R. został skazany na 30 lat więzienia. W 2018 roku do mediów trafiła informacje o śmierci naszego rodaka. Nie podano jednak szczegółów i nie wiadomo, co było przyczyną zgonu.
Po 10 latach od tych wydarzeń mamy wrażenie, że niewiele się zmieniło. Nadal kilka razy w miesiącu piszemy o tragediach z udziałem Polaków w UK. I najczęściej to Polacy, my sami, robimy sobie największą krzywdę…
You must be logged in to post a comment Login