Media w UK informują o pojawieniu się na Wyspach dwóch nowych podwariantów koronawirusa. Niestety, mogą być najniebezpieczniejsze z dotychczasowych!
Wielka Brytania od kilkunastu tygodni żyje względnie normalnie – nie ma już obostrzeń, tylko w niektórych miejscach jesteśmy proszeni o założenie maseczki, a limity w sklepach to już przeszłość.
W ostatnich dniach dotarła do nas także wiadomość o zmianach obostrzeń dla podróżujących samolotami. Nie są już konieczne na pokładach maseczki, a z zakrywaniem twarzy możemy się też pożegnać na terenie lotnisk w UK.
To wszystko skłania do refleksji, że Covidu w zasadzie już nie ma. Nic bardziej mylnego.
W styczniu i lutym tego roku w Republice Południowej Afryki wykryto dwa podwarianty dobrze nam znanego Omicronu. Mowa o wersji BA.4 oraz BA.5.
Przeprowadzono już badania wspomnianych mutacji i wpisano je na listę „potencjalnie bardzo niebezpiecznych”. Podobnie było z główną wersją Omicrona, która wywróciła obostrzenia do góry nogami w grudniu i styczniu tego roku.
Okej, warianty wykryto tysiące mil do Wysp – czemu więc mielibyśmy się nimi martwić? Otóż oba są już w Europie i przejmują kontrolę nad pandemią!
Dla przykładu, w Portugalii BA.4 oraz BA.5 odpowiada już za blisko 40% wszystkich zachorowań. Obie mutacje są już także obecne w Wielkiej Brytanii.
Dotychczas odpowiadają w UK za nieco ponad 10% ogólnych dziennych zachorowań, ale ta liczba będzie się zwiększać z dnia na dzień. Eksperci przewidują, że w takim tempie w wakacje mogą powrócić statystyki, które będą na tyle niepokojące, aby skłonić rządzących do powrotu do części obostrzeń.
You must be logged in to post a comment Login