Bank Anglii 5 maja ma podjąć decyzję, jakiej nie było od 13 lat. To niezwykle ważna informacja zwłaszcza dla osób, które spłacają kredyt na dom na Wyspach. Dlaczego?
A więc od początku – większość właścicieli domów w UK kupuje nieruchomości na kredyt. Wybierając ofertę mortgage bardzo ważne jest tzw. oprocentowanie, które warunkuje, jak dużą kwotę będziemy musieli co miesiąc spłacać.
Każdy bank ma prawo takie oprocentowanie ustalić według własnych zasad, jednak musza trzymać się tzw. stopy bazowej. A tę wartość zawsze ustala Bank of England.
W czasie pandemii stopy procentowe zostały obniżone do rekordowo niskiego poziomu. Dlatego wzięcie kredytu pod tym względem było bardziej opłacalne.
Dwuletnie zmagania z koronawirusem, a obecnie wojna na Ukrainie sprawiły, że na całym świecie rośnie inflacja. W UK wynosi obecnie 7% i jest najwyższa od kilkudziesięciu lat.
Jedną z prób ratowania sytuacji i obniżenia cen jest podniesienie bazowych stóp procentowych. Te już wynoszą 0,75%, a od 5 maja mają wzrosnąć do 1 procenta.
To dobra wiadomość w kontekście obniżenia inflacji, ale bardzo zła dla właścicieli domów spłacanych na kredyt. W kogo najmocniej uderzy taka decyzja?
Z wyższymi comiesięcznymi ratami muszą liczyć się osoby, które mają tzw. tracker mortgage. Tu kredyt hipoteczny jest zawsze zależny od ustalonych stóp procentowych.
W nieco podobnej sytuacji są osoby, które spłacają pożyczkę hipoteczną z tzw. SVR, czyli standard variable rate. Decyzja o podwyższeniu rat zależeć będzie od kredytodawcy – bank może podnieść stopy, ale nie musi.
Martwić nie muszą się jedynie ci, którzy mają mortgage z tzw. fixed rate. Dopóki obowiązuje ich kilkuletnia umowa na stałe raty, dopóty będą spłacać jednakową kwotę co miesiąc – bez względu na decyzję Bank of England.
You must be logged in to post a comment Login