Wielka Brytania mierzy się właśnie z gospodarczym kryzysem wywołanym przez pandemię, ale także i brexit. Niedobór pracowników w sektorze dostaw, pozamykane stacje benzynowe ze względu na brak paliwa i puste półki w sklepach dają o sobie znać co raz wyraźniej. Rozwiązaniem mają być wyższe płace w miejscach, w których dodatkowe ręce do pracy są szczególnie poszukiwane. Gdzie teraz można najlepiej zarobić?
Dlaczego w sklepach brakuje towarów? Zwyczajnie nie ma kto ich dowozić. Na ten moment w Wielkiej Brytanii brakuję około 100 tys. kierowców ciężarówek. Powodem, dla którego ludzie nie chcą pracować jako kierowcy mają być niskie zarobki.
Sekretarz ds. transportu Grant Shapps powiedział, że „poruszy niebo i ziemię”, aby rozwiązać problem dotyczący niedoboru kierowców samochodów ciężarowych. Chcąc zachęcić Brytyjczyków, by zaczęli rozglądać się za pracą jako kierowcy, podaje przykład firmy mleczarskiej, która oferuje wyjątkowo wysokie pensję – 78 tys. funtów rocznie.
Innym problemem, który znacząco pogłębia brytyjski kryzys jest zbyt mała produkcja CO2. W ostatnim czasie, z powodu znacznej podwyżki cen gazu zamknęły się 2 zakłady, które produkowały 60% dwutlenku węgla w Wielkiej Brytanii. Gaz ten wykorzystywany jest do humanitarnego uboju zwierząt, czy próżniowego pakowania żywności. W skutek niedoboru CO2, w sklepowych lodówkach może zabraknąć mięsa wieprzowego i drobiowego.
Spore podwyżki pracownikom oferują także sadownicy. W pewnej firmie w Lincolnshire za zbieranie brokułów proponują 30 funtów za godzinę, co daję 62 tys. funtów rocznie.
Mieszkańcy Wysp swoją niechęć do pracy m. in. w sektorze dostaw tłumaczą tym, że postępują wedle poleceń premiera i starają się nie rozprzestrzeniać wirusa. Poza tym wyczerpująca praca jako kierowca ciężarówki stała się nieopłacalna z perspektywy wyższych o 20 funtów zasiłków, które dopiero od 6 października zostały z powrotem obniżone.
Innym i dość drastycznym sposobem na zachęcenie ludzi do zrezygnowania z zasiłków i pójście do pracy jest zapowiedź skarbnika, Rishi’ego Sunaka. Powiedział on, że otrzymane wsparcie ludzie będą musieli odpracować, a to oznacza wyższe podatki. Póki co podniesiono składkę na ubezpieczenie zdrowotne, ale czy rząd na tym poprzestanie? Tego na razie nie wiadomo.
You must be logged in to post a comment Login