W UK powoli wychodzimy z lockdownu i kolejnych obostrzeń. Wszyscy już czekają na 17 maja, kiedy to mają się zmienić kolejne zasady i zostaną dopuszczone swobodne podróże międzynarodowe.
Co jednak w sytuacji, kiedy na Wyspy dotrze trzecia fala koronawirusa i liczba nowych zakażeń gwałtownie wzrośnie? Znamy rzekomą wypowiedź premiera w tej sprawie.
Wszystko za sprawą Dominica Cummingsa, który jeszcze do niedawna pracował jako główny doradca premiera. Panów jednak coś poróżniło, współpraca zakończyła się, a były doradca niejako mści się na Johnsonie, ujawniając co jakiś czas smaczki z politycznego życia na Downing Street.
Jego ostatnie rewelacje zostały opublikowane m.in. na łamach Daily Mail. Według Cummingsa, Boris Johnson był wściekły, kiedy musiał wprowadzić drugi lockdown jesienią zeszłego roku.
Premier miał wtedy powiedzieć: – Koniec z tymi pier*** lockdownami. Prędzej będę układał tysiące ciał w stosach, niż wprowadzę kolejną blokadę kraju.
Cummings odniósł jednak skutek odwrotny do zakładanego. Większość mediów na Wyspach, mimo bardzo mocnego wydźwięku wypowiedzi przywódcy rządu, wzięły stronę Johnsona.
Nie od dziś wiadomo, że polityczna kuchnia pełna jest intryg, dywagacji i trudnych decyzji. A dosadna wypowiedź premiera pokazuje jedynie, jak bardzo zmęczony jest obecną sytuacją. Tym samym wyraża nastroje, z którymi zgadza się większość społeczeństwa – przynajmniej w emocjach.
To mogłoby tłumaczyć stanowcze działania rządu Borisa, które zdaje się dają zamierzony efekt. Od dawna nie mieliśmy w UK tak optymistycznych statystyk dotyczących koronawirusa. I wiemy teraz, że premier zrobi wszystko, aby ten trend utrzymać i kolejnego lockdownu nie wprowadzać.
WARTO WIEDZIEĆ: Tygodniowe podsumowanie wydarzeń z Wielkiej Brytanii
DOMPOLSKI.UK PISAŁ RÓWNIEŻ O: Polski gang skazany! Sprowadzili do UK ponad 400 rodaków, po czym…
You must be logged in to post a comment Login