Lekarze w UK ostrzegają mieszkańców – widać wyraźny trend wzrostowy w zachorowaniach na listeriozę. W ostatnich dniach kilkanaście osób trafiło z tego powodu do szpitali!
Był już koronawirus, była ptasia grypa, teraz mamy listeriozę. Ale uprzedzamy – sytuacji nie można lekceważyć.
W ostatnich kilkunastu dniach do szpitali w całej Wielkiej Brytanii trafiło kilkanaście osób z ciężkimi objawami. Wśród nich była także kobieta w ciąży.
Lekarze u wszystkich z nich zdiagnozowali listeriozę. Na czym polega ta choroba i jak się można zarazić?
Listerioza jest wywołana przez bakterie. Nie wdając się w szczegóły – odpowiedzialne za nią „pałeczki” występują powszechnie w środowisku. Mogą być w wodzie, glebie, ściekach czy… żywności!
I tu pojawia się największe zagrożenie. Pałeczki bakterii wywołującej listeriozę znajdują się w wielu produktach garmażeryjnych. Ponadto występują w niektórych składnikach fast-foodów oraz wędzonych rybach – m.in. w łososiu i makreli.
Jednym słowem, występują w produktach, które są przechowywane w chłodnych temperaturach, ale nie wymaga się ich smażenia czy pieczenia przed spożyciem. Przez to bakterie nie są poddane warunkom, w których naturalnie giną.
Jeśli już bakterie dostaną się do naszego organizmu, inkubują od 10 do aż 70 dni. Dopiero po takim czasie przenikają błony śluzowe, a organizm zaczyna reagować.
Niestety, pacjenci zakażeni listeriozą znajdują się w ogromnym niebezpieczeństwie. Ostatecznie może dojść do posocznicy oraz zapalenia opon mózgowych.
Może się więc okazać, że z pozoru błahe objawy przerodzą się w śmiertelne zagrożenie. Dołączamy się do apelu lekarzy o ostrożność i reagowanie nawet na najmniejsze objawy.
You must be logged in to post a comment Login