Jeden z lekarzy pracujących w Marfleet Medical Practice w Hull odmówił pomocy Polce i jej dwóm córkom. Powód jest oburzający!
Kilka dni temu Polka mieszkająca w Hull potrzebowała pilnej pomocy z powodu złęgo stanu zdrowia jej dwóch córek. 4-latka miała gorączkę i kaszel, a jej o 2 lata młodsza siostra miała problemy z oddychaniem. Niestety, po wezwaniu karetki dyspozytorka kazała zgłosić się bezpośrednio do szpitala ze względu na podejrzenie koronawirusa.
Kobieta postanowiła więc udać się do pobliskiej przychodni. Na wizytę umówiła ją kuzynka. Podczas rozmowy z Marfleet Medical Practice pani Klaudia poinformowała recepcjonistkę, że Polka będzie potrzebowała jej pomocy w tłumaczeniu. Umówiły się, że tłumaczenie odbędzie się przez telefon.
Nie udało im się jednak nawet połączyć. Tuż po wejściu do gabinetu, lekarz pierwszego kontaktu odmówił pomocy Polce. Uznał, że nie jest w stanie się z nią porozumieć w języku angielskim, a więc nie może postawić trafnej diagnozy. Matka z dwójką dzieci została odprawiona z kwitkiem…
W sprawie interweniowała jej kuzynka, która umówiła Polkę na ponowną wizytę, tym razem u innego lekarza. Ten pomógł jej dzieciom i wszystko zakończyło się pozytywnie. Zachowanie pierwszego GP było jednak oburzające.
Poproszona o komentarz recepcjonistka odpowiedziała, że… regulamin zezwala lekarzowi na wybór osób, które przyjmie. Z tego wynika, że każdy GP w Marfleet Medical Practice może przyjmować pacjentów według własnego widzimisię.
Mniej buńczuczny był rzecznik prasowy przychodni. Zapewnił, że sprawa zostanie zbadana, a w razie potrzeby zostaną wyciągnięte konsekwencje. Nie poinformowano jednak, o którego dokładnie lekarza chodzi. Zasłonięto się… tajemnicą lekarską.
AKTUALIZACJA: Po publikacji do redakcji napisała wspomniana w artykule Pani Klaudia. Poniżej znajdziecie przekazane przez Nią informacje:
Najmłodsze dziecko ten Pani ma zespól Digeorga, ma problemy z oddychaniem I chorobami niemal co dzień wiec wzywanie karetki jest zbędne. Jedyne czego potrzebowała to antybiotyki dla dzieci. Lekarze odmówili danie jej tłumacza i nie chcieli nawet akceptować tego, którego miała na telefonie ponieważ lekarz podobno sam wybiera swoich pacjentów.
You must be logged in to post a comment Login