Jak informuje Sky News, w życie wchodzą długo oczekiwane zmiany w prawie. Dotyczyć będą małżonków, którzy mieszkają w Anglii lub Walii.
Obecnie uzyskanie rozwodu na Wyspach to żmudny i czasochłonny proces. Należy bowiem udowodnić winę jednego z małżonków – a taki fakt na zawsze zostaje odnotowany w naszej kartotece.
To z kolei sprawia, że skłócone ze sobą osoby wchodzą w jeszcze głębszy konflikt. A jeśli nie potrafią udowodnić winy drugiej ze strony, muszą według prawa… pozostać małżeństwem!
Obowiązuje ich bowiem tzw. okres separacji, który musi potrwać 5 lat. Prawo jest równe dla wszystkich – taki okres musiała też odczekać np. księżna Diana, zanim otrzymała rozwód z księciem Walii.
Już niebawem ma być zdecydowanie łatwiej. Na terenie Anglii i Walia zmienia się bowiem „prawo rozwodowe”.
O rozwód w Wielkiej Brytanii będzie znacznie łatwiej, a formalności ograniczą się do minimum. Jakie przepisy wchodzą w życie?
Przede wszystkim znika 5-letni okres przejściowy. Ponadto pojawia się nowa opcja.
Mowa o rozwodzie bez orzekania o winie. Wtedy małżonkowie mogą rozstać się we względnej zgodzie, a przed sądem ustalić dodatkowe sprawy – np. podział majątku czy opiekę nad dziećmi.
– Byłem z Susan w szczęśliwym związku przez 11 lat. Coś się jednak wypaliło, nie kłóciliśmy się, ani nie było żadnych specjalnych powodów, po prostu przestaliśmy się kochać – mówi Tom. – Przez idiotyczne prawo nie mogliśmy sobie układać życia na nowo. I dopiero to sprawiło, że pojawiły się między nami sprzeczki – mówi 43-latek.
– Uważam, że takie rozwiązanie powinno funkcjonować od dawna. Oszczędziło by to wielu stresu małżonkom, którzy postanowili odejść od siebie. Tak czasem po prostu bywa, a władze nie powinny utrudniać tego procesu – uważa Tom.
You must be logged in to post a comment Login