Ofgem ogłosił nowy price cap, a mieszkańcy są zdezorientowani – ile będą płacić, czy można się przenieść, gdzie taryfy fixed. Rozprawiamy się dla Was z 8 mitami na temat rachunków w UK.
Ofgem podniósł price cap na rachunki za energię do poziomu ponad 3500 funtów w skali roku. Nowy limit zacznie obowiązywać w październiku, kolejny w styczniu, a jeszcze następny w kwietniu 2023.
Mieszkańcy mają jednak mnóstwo wątpliwości co do tego, co ich czeka tegorocznej zimy i dalej na wiosnę. Mamy dla Was najważniejsze odpowiedzi.
Price cap to nie konkretna kwota, którą zapłacicie
Wspomniany już price cap to tzw. limit cenowy. Ofgem ustala, ile dostawcy mogą w taryfie value zażądać za jedną kWh prądu oraz gazu oraz ile wyniesie tzw. stała dzienna stawka.
To, ile zapłacimy, zależy od nas. Podana przez Ofgem kwota ponad 3500 funtów w skali roku to średnie wyliczenie rachunków po nowych stawkach dla brytyjskiej rodziny. Możemy zapłacić zarówno mniej, jak i więcej – wszystko zależy od realnego zużycia.
Czy zmywarka to najoszczędniejsza forma mycia naczyń?
Tu zdania są podzielone. Pod uwagę trzeba wziąć kilka czynników – przede wszystkim energooszczędność konkretnej zmywarki. Jeśli zużywa niewiele prądu, to w połączeniu z oszczędnym zużyciem wody, warto jej używać.
Jeśli jednak korzystacie np. z wody podgrzanej w garnku, którą następnie przelewacie do miski i tak myjecie naczynia, to może się okazać, że tradycyjna forma będzie dla Was korzystniejsza pod względem kosztów.
Urządzenia zużywają prąd jeśli są w trybie czuwania
To prawda. Dla przykładu telewizor wyłączony pilotem, ale nadal podłączony kablem do prądu, będzie czuwał, aby włączyć się, gdy wywołamy taką funkcję pilotem. Takich urządzeń w domu jest więcej. Rocznie zużywają do 60 funtów prądu w trybie stand-by.
Ustawienie termostatu na wyższą wartość szybciej ogrzeje dom
To absolutny mit. Prosty przykład – zakładamy, że w pokoju, gdzie jest termostat, jest 18 stopni. Chcemy uzyskać szybko 21 stopni. Nastawiamy więc wartość 21 na termostacie. Co się dzieje?
Termostat włącza „piec”, który działa z pełną mocą, aż termostat wykryje temperaturę 21 stopni. Niektórzy sądzą, że ustawiając np. 25 stopni, uzyskają żądaną wartość szybciej. Nic z tych rzeczy – piec będzie działał z tą samą mocą, tylko że do uzyskania 25 stopni lub do momentu, aż ręcznie go wyłączycie.
Utrzymywanie stałej temperatury przez cały dzień zmniejsza rachunki
Tu prawda leży w połowie drogi. Jeśli macie dobrze ocieplony dom, szczelne uszczelki i np. podłogę z wylewki, a nie desek, to warto spróbować utrzymywać przez cały dzień stałą temperaturę w granicach 19-20 stopni. To może przynieść spore oszczędności.
Ale tylko w przypadku opisanych wyżej domów. Jeśli Wasz budynek jest wiekowy, to absolutnie nie opłaca się ta opcja – ciepło szybko ucieknie z domu, a piec będzie częściej dogrzewał do ustawionej temperatury.
W tym przypadku lepiej ustawić harmonogram i dogrzewać dom interwałowo, o określonych godzinach.
Smart meter nie sprawia, że rachunki są niższe
Hmm, w zasadzie to prawda. Urządzenie samo w sobie nie sprawia, że zużywacie mniej prądu czy gazu. Ideą zastosowania smart meter jest otrzymywanie przez elektrownię dokładnych odczytów Waszego zużycia. W ten sposób płacicie dokładnie za tyle energii, ile zużyjecie.
W przypadku podawania wartości samodzielnie lub płacenia stałych rat z wyrównaniem, istnieje duże ryzyko, że zapłacicie więcej lub mniej niż powinniście. Przy rocznym wyrównaniu i tak będziecie musieli dopłacić kwotę lub do Waszego konta zostanie dopisana nadpłata. All in all, wychodzi na to samo, a ponosicie realne koszty – bez ryzyka dopłaty w wysokości kilkuset funtów jednorazowo.
Piekarnik to najtańszy sposób na podgrzanie potraw
To nieprawda. Do niedawna wszyscy tak myśleliśmy. Okazuje się, że obecnie bardziej opłaca się używać mikrofalówek. Do takich wniosków doszli po badaniach przedstawiciele dostawcy prądu Utilitia oraz sieć marketów Iceland.
Docieplenie domu jest bardzo drogie
Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Jeśli chcecie docieplić dom kompleksowo i profesjonalnie, to owszem, czeka Was wydatek rzędu kilku tysięcy funtów minimum. Ale rząd oferuje programy pomocowe, w których można dostać na ten cel nawet 5 tysięcy funtów!
Są jednak znacznie prostsze metody. Na początek warto zainwestować w dwie rzeczy. Po pierwsze folie izolacyjne, które montuje się w pokojach za kaloryferami. Dzięki temu ciepło jest od nich odbijane i trafia do nas szybciej.
I po drugie – tzw. jamniki. To materiał zwinięty w długi walec i wypełniony np. piankowymi kulkami. Takiego jamnika kładziemy pod drzwi, aby je uszczelnić i nie wypuszczać powietrza na korytarz, gdzie – jak wiadomo – jest najchłodniej. Cena? Nawet tylko 3 funty. Warto!
A może znacie jeszcze jakieś dobre metody albo słyszeliście o innych mitach? Czekamy na Wasze komentarze!