Władze w UK konsultują nowe przepisy dotyczące tzw. rent cap. Wiadomo, kiedy mogą wejść w życie i co dla nas oznaczają!
O tzw. Renters Reform Bill mówi się już od początku sierpnia. Wtedy na jaw wyszły plany rządu w sprawie zmian dotyczących osób wynajmujących domy w UK.
Pierwsza z tych zmian zdecydowanie nie przypadła mieszkańcom do gustu. Chodzi bowiem o przepisy dotyczące eksmisji.
Dotychczas landlord miał prawo eksmitować lokatorów jego nieruchomości gdy ci przez dwa następujące po sobie miesiące nie zapłacili ustalonego czynszu. Teraz będzie mu znacznie łatwiej.
Właściciel domu będzie mógł bowiem wszcząć cały proces, jeśli jego najemcy spóźnili się z zapłatą rentu przynajmniej 3 razy w ciągu ostatnich dwóch lat. I wystarczy dzień spóźnienia, aby narazić się na eksmisję!
Na tym jednak koniec złych wiadomości dla najemców. Kolejna zmiana zdecydowanie wszystkich ucieszy.
Władze chcą bowiem od przyszłego roku wprowadzić tzw. rent cap. Będzie to ustalony procent, o jaki landlord może podnieść Wasz czynsz!
Uwaga, na razie z konsultacji społecznych wynika, że zmiany będą dotyczyły mieszkańców domów socjalnych z councilu oraz tych, którzy korzystają z opcji shared ownership – czyli mają na własność tylko część domu, a za pozostałe udziały płacą rent do spółdzielni.
Jeśli rząd nic w tej kwestii nie zrobi, to od przyszłego roku zarówno councile, jak i housing associations będą mogły podnieść czynsze o ponad 11%! Po zmianach podwyżki będą mogły wynieść 3, 5 lub 7%.
To nadal dużo, ale jednak rent cap wydaje się być konieczny do wprowadzenia. Trudno sobie wyobrazić, aby landlordowie nie skorzystali z możliwości i nie podnieśli czynszów do maksymalnego poziomu.
Po zmianach podwyżki będą, ale nawet o 300 funtów niższe w skali roku, niż według obecnie obowiązujących przepisów.