Connect with us

Podróże

Ogromny wzrost cen testów PCR! Ile trzeba teraz zapłacić za testy, aby wlecieć do UK?

Published

on

W ostatnich dniach zanotowaliśmy ogromny wzrost cen testów PCR, które trzeba obowiązkowo wykupić, aby wlecieć do Wielkiej Brytanii. Jaki jest ich obecny średni koszt?

Testy PCR towarzyszą mieszkańcom Wysp od kilku miesięcy. Do niedawna każdy podróżujący z krajów z amber list był zobowiązany do wykupienia zestawu dwóch takich testów. Jeden z nich trzeba było wykonać drugiego, a drugi ósmego dnia.

Obecnie w pełni zaszczepione osoby mogą dostać się do UK, rezerwując tylko jeden test PCR – na drugi dzień od momentu przekroczenia granicy. I zapewne ta decyzja władz spowodowała, że większość firm podniosła ceny podwójnych zestawów – aby zrekompensować sobie część strat.

Jeszcze w czwartek średnia cena zestawu wynosiła mniej niż 50 funtów. Pod uwagę w tym zestawieniu brane było 50 firm z najkorzystniejszą ofertą.

Testy PCR w UK – średni koszt

Minęło kilka dni, a z porównania tych samych danych wynika, że za zestaw PCR trzeba dzisiaj zapłacić średnio 75 funtów. I niestety jest jeszcze pewien haczyk!

Podane ceny widnieją na oficjalnej, rządowej witrynie. Po przejściu bezpośrednio na stronę dostawcy w wielu przypadkach okazuje się, że najtańsze zestawy nie są dostępne – najczęściej ze względu na ograniczoną liczbę rezerwacji.

Tym samym podróżni są zmuszeni do zakupu droższej alternatywy. A w efekcie średnia cena na dziś wynosi aż 117 funtów!

Daily Mail przypomina, że brytyjski rząd obiecywał działania mające na celu stałe obniżenie kosztów testowania. Zdaje się jednak, że w obliczu możliwości zarobienia ponad 450 milionów funtów tylko w okresie wakacyjnym, obietnice poszły w zapomnienie.

Początkowo władze miały znieść 20% podatek VAT nałożony na testy PCR. Taki ruch spowodowałby zmniejszenie średniej ceny zestawów do mniej niż 100 funtów.

Click to comment

You must be logged in to post a comment Login

Leave a Reply

Podróże

PILNE: Koniec z limitem 100 mililitrów! Na to lotnisko w UK będzie można zabrać aż 2 litry!

Published

on

Serwis Metro.co.uk podał zaskakującą informację o zmianach na lotniskach – nie tylko w UK, ale i w całej Europie. Już niebawem wrócimy do zasad sprzed 2006 roku!

Przypomnijmy – jest 2006 rok. Brytyjska policja i służby specjalne udaremniają atak terrorystyczny przygotowywany na szeroką skalę.

Terroryści planowali wysadzenie ładunków wybuchowym w samolotach. Chcieli je przemycić w butelkach z napojami. Opracowali bowiem płynne zapalniki.

Na szczęście udało się temu zapobiec, ale i na wiele lat utrudniło nam to życie. Wprowadzono nowe zasady bezpieczeństwa na lotniskach na całym świecie.

Limit płynów, które można w jednym opakowaniu zabrać na pokład w bagażu podręcznym określono na max. 100 mililitrów. Tyczy się to nie tylko napojów, ale i wszelkich perfum, dezodorantów, kremów czy żeli.

Takie zasady obowiązują do dziś, ale okazuje się, że zostaną zmienione już w 2024 roku! A już teraz rusza program pilotażowy na jednym z lotnisk w UK!

Do połowy 2024 roku wyznaczono datę graniczną na zainstalowanie nowych maszyn skanujących bagaże. Dla przykładu, na terminalu nr 3 na Heathrow już taka aparatura działa.

Skanuje nasze przedmioty w formie 3D, może wykryć także to, co jest ukryte w butelkach, kosmetyczkach, a nawet w termosach. Dzięki temu szykuje się rewolucyjna zmiana.

Już za ok. 1,5 roku będziemy mogli zapomnieć o limicie 100 mililitrów. Ale to nie wszystko.

Zmieni się także zasada dotycząca sprzętu elektronicznego. Nie trzeba będzie już wyjmować laptopów, tabletów czy kabli od ładowarek w czasie kontroli. Wszystko to strażnik zobaczy wyraźnie na ekranie.

Tymczasem na London City Airport już teraz działać będzie program pilotażowy, dzięki któremu zabierzemy ze sobą na pokład aż 2 litry płynów w jednej butelce! Czekamy z niecierpliwością na wprowadzenie takich regulacji w całej Wielkiej Brytanii.

Continue Reading

Podróże

System ETA: Trzeba będzie uzyskać zgodę na wjazd do UK. Polacy również!

Published

on

Już niebawem w UK zacznie obowiązywać system ETA. Co to oznacza dla Polaków mieszkających na Wyspach?

Władze w Wielkiej Brytanii dążą do całkowite zdigitalizowania brytyjskich granic. Krótko mówiąc – podczas przyjazdu lub przylotu na Wyspy nie spotkamy się już ze strażnikiem i niewygodnymi pytaniami.

Zamiast tego wystarczy, że zeskanujemy paszport w elektronicznych bramkach. Jeśli dopełniliśmy wcześniej formalności, to maszyna przepuści nas. Jeśli nie, dopiero wtedy do gry wejdzie „żywy człowiek”.

Będzie to spore ułatwienie dla Polaków, którzy już mieszkają w UK i albo mają brytyjski paszport albo przyznany status osiedleńca. Jeśli w Home Office widnieją nasze poprawne dane, to na ”bramkach” nie będziemy mieli żadnych problemów.

To, co będzie ułatwieniem dla legalnie żyjących tu Polaków i innych „nie-brytyjskich” obywateli, sprawi pewną trudność turystom czy naszym rodzinom, które będą chciały nas odwiedzić.

Wprowadzony zostanie bowiem system ETA, czyli Electronic Travel Authorisation. Będzie to specjalne pozwolenie na wjazd na teren Wielkiej Brytanii, o które trzeba będzie aplikować online.

Cały system ma być bardzo uproszczony, a formalności ze strony aplikującego mają zająć do 5 minut. Na odpowiedź ze strony systemy mamy czekać do 72 godzin.

Nie dostaniemy jednak żadnego „kwitka”. Pozwolenie zostanie zapisane w specjalnej bazie, a weryfikacja nastąpi dopiero podczas przekraczania granicy – zeskanujecie paszport i jeśli dane z dokumentu zgadzają się z pozwoleniem online to bramki otworzą się i dostaniecie się do UK.

Nie wiadomo jednak, czy takie pozwolenie będzie całkowicie darmowe. Co więcej, co z osobami, które będą musiały wjechać do UK nagle i niespodziewanie?

Na odpowiedzi będziemy musieli poczekać jeszcze kilka miesięcy, zanim projekt nabierze ostatecznego kształtu. A jego oficjalne wejście w życie ma nastąpić w 2025 roku.

Continue Reading

Polecane

Copyright © 2021-22 DomPolski.uk, powered by WordPress.