Mamy dla Was kolejne informacje w sprawie zamrożenia wysokości rachunków za energię. Pomyślano dosłownie o wszystkich – warto sprawdzić więc jeden zapis w umowie!
Na początku września Liz Truss ogłosiła dodatkową pomoc w sprawie rachunków za prąd i gaz. Nowa pani premier postanowiła zamrozić wysokość price cap.
Do tej pory stawki ustalał Ofgem, instytucja niezależna od władz. Teraz na dwa lata to rząd będzie regulował stawki za kWh prądu i gazu.
Ustalono, że od października będzie to kwota 2500 funtów w skali roku. Przypominamy, że nie jest to maksymalna kwota, którą możemy zapłacić za rachunki przez rok.
To jedynie limit na wspomnianą już kilowatogodzinę prądu i gazu, a kwota 2500 funtów wynika z tzw. średniego zużycia dla gospodarstwa domowego.
Pozostawała jedna kwestia – co z osobami, które niedawno podpisały umowy na taryfy fixed? W takim przypadku ich rachunki byłyby zdecydowanie wyższe.
Oferty fixed zakładały bowiem średnio zużycie na poziomie ponad 3500 funtów rocznie. To nadal była opłacalna opcja, w obliczu podwyżek price capu w styczniu i kwietniu 2023 do poziomu ponad 5500 funtów.
Okazuje się, że rząd pomyślał i o tych mieszkańcach. Wydano właśnie komunikat w tej sprawie.
Jak wynika z treści opublikowanej przez Department for Business, Energy & Industrial Strategy, rachunki osób na umowa fixed zostaną pomniejszone odpowiednio o 17 pensów za kWh prądu i 4,2 pensa za kWh gazu.
To oczywiście dobra wiadomość, ale jednak nadal pozostawi wielu mieszkańców z wyższymi rachunkami niż w przypadku klientów z taryfami zmiennymi. Władze musiały wziąć pod uwagę także interes i dalszą działalność dostawców energii, więc dobre i to…