Nie widać końca zawirowań wokół emerytur na Wyspach. Pojawiła się właśnie nowa, rewolucyjna propozycja, która zostanie poddana pod obrady w brytyjskim parlamencie.
Nie tak dawno pisaliśmy dla Was o planach rządowych dotyczących podwyższenia wieku emerytalnego. Mielibyśmy pracować do 68. roku życia już za ok 12 lat, a nie od ok. 2048 roku, jak planowano pierwotnie.
Ponadto spekulowano, że wysokość emerytur zostanie zwiększona, ale jedynie nieznacznie, aby wyrównywać dziurę budżetową powstałą po krótkich rządach Liz Truss. Co już wiemy oficjalnie?
Jesienny budżet dla Wielkiej Brytanii zawiera obietnicę zwiększenia wysokości emerytur o wskaźnik inflacji z września. Oznacza to, że od kwietnia 2023 dostaniemy blisko 205 funtów tygodniowo z tytuły New State Pension.
Ponadto zapowiedziano rewizję wieku emerytalnego. Ta ma nastąpić w maju 2023, wtedy też władze zapowiedzą zmiany, które jednak na pewno nie wejdą w życie z dnia na dzień.
Rząd może jednak napotkać na pewien problem. Tajemnicą poliszynela jest, że wiek emerytalny ma wzrosnąć, a płace będą szły w górę minimalnie. I tak podwyżka szykowana na kwiecień jest wyższa, niż mogliśmy się tego spodziewać jeszcze kilka miesięcy temu.
Tymczasem na oficjalnej rządowej stronie pojawiła się obywatelska petycja dotycząca zmian w zakresie państwowych emerytur. Twórcy petycji proponują zmniejszenie wieku emerytalnego do 60 oraz 66 lat.
Ponadto zakładana jest podwyżka wysokości cotygodniowych wypłat – aż do 380 funtów co tydzień! To kwota blisko dwukrotnie wyższa od tej, która będzie obowiązywać od kwietnia 2023.
Jeśli projekt ten przeszedłby przez brytyjski parlament, to bylibyśmy świadkami rewolucji. Emeryci dostawaliby rocznie blisko 20 tysięcy funtów pensji, a rację bytu straciłyby prywatne fundusze emerytalne.
– Takie zmiany zapobiegną ubóstwu wśród tej grupy społecznej. Należy poważnie podejść do tych zmian, bo ratując gospodarkę kosztem najstarszych mieszkańców zapominamy o ich wpływie na rozwój kraju i ich ciężkiej pracy przez większość życia – mówią pomysłodawcy.
A co Wy o tym myślicie? Petycja o procedowanie zmian zyskała tyle głosów, że posłowie będą musieli się nad nią pochylić. Zbliżają się wybory, a więc głos narodu jest ważniejszy niż dotychczas. W tej sytuacji wszystko jest możliwe…