Mieszkańcy Wysp są podzieleni w sprawie konieczności szczepienia dzieci. Większość Brytyjczyków uważa, że to dobry pomysł – tak wynika z ankiety, której wyniki zostały przedstawione w Daily Mirror.
Z kolei wiele głosów sprzeciwu pojawia się… ze strony Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii. Tak przynajmniej wynika z dyskusji prowadzonych na polonijnych grupach w mediach społecznościowych.
Władze w UK zapowiedziały jednak, że zamierzają zaszczepić także nieletnich. Proces ma zacząć się na przełomie sierpnia i września, a na początek preparat otrzymają dzieci w wieku od 12 lat wzwyż.
Tymczasem głos sprzeciwu pojawił się ze strony osoby, która na co dzień doradza premierowi i ministrowi zdrowia. Dodajmy – jego opinia jest niecodzienna.
Pozwolenie dzieciom na naturalne zakażenie się koronawirusem może być dla nich lepsze niż szczepienie – uważa cytowany w środę w dzienniku “The Times” członek brytyjskiego komitetu decydującego o tym, czy oferować szczepionki nastolatkom.
Profesor Robert Dingwall z Joint Committee on Vaccination and Immunisation, powiedział, że zważywszy, jak łagodny jest przebieg choroby u nastolatków, szczepionki muszą być “wyjątkowo bezpieczne”, aby nie wyrządzić więcej szkody niż pożytku.
Argumentując, że obecna “ostatnia fala” infekcji u młodych ludzi może zakończyć pandemię, wezwał ludzi, by nie “panikowali na temat wskaźników infekcji”. Zaznaczył, że Covid-19 nie jest już istotną przyczyną śmierci, a nauka nie powinna dążyć do “zapewnienia nieśmiertelności”.
Redakcja / PAP / cyk / tebe
You must be logged in to post a comment Login