Takiej sytuacji w UK jeszcze nie było. Serwis Daily Mail przytacza historię Mike’a Hall’a, który pewnego dnia wrócił do swojego domu, aby zastać tam… nowego właściciela i ekipę remontową! Jak to możliwe?
Mike Hall był (jest?) właściciele jednego z domów w Luton. Pracuje na co dzień poza miastem i nie odwiedza regularnie swojej nieruchomości. Pewnego dnia zadzwonili do niego sąsiedzi, aby zapytać, czy zdecydował się sprzedać dom.
Okazało się bowiem, że w mieszkaniu przebywa ekipa remontowa. Hall był w szoku! Ruszył od razu do Luton, gdzie rzeczywiście pod swoim adresem spotkał osoby wykonujące zlecony remont.
W domu nie było już jego mebli, zasłon, a nawet dywanów! Od szefa budowlańców usłyszał, że właściciel zlecił im wykonanie określonych prac. Tu Hall doznał największego szoku – to on jest właścicielem i nie pamiętał, aby kogokolwiek zatrudniał do remontu.
Jeden z członków ekipy wezwał na miejsce ojca… nowego właściciela! Ten przedstawił mu dokumenty, z których wynikało, że w lipcu zakupił dom za około 130 tysięcy funtów. I to sam Hall miał mu go sprzedać!
Były-obecny właściciel udał się do urzędu, aby wyjaśnić sprawę. W Land Registry rzeczywiście widniało nowe nazwisko właściciela z datą 4 sierpnia. Co więcej, sprzedającym był ktoś podający się z Halla – miał nawet jego prawo jazdy i inne potrzebne dokumenty. To oznacza jedno – nowy właściciel w świetle tamtejszego dnia zakupił dom w Luton legalnie i miał do niego pełnię praw.
Sprawa została zgłoszona na policję, która uznała, że… nic może zrobić. Ostatecznie Hall zgłosił sytuację do sądu, który wszystko skrupulatnie zbada. Do tego czasu Hall nic nie może zrobić – w jego domu wymieniono zamki i nie wiadomo, czy kiedykolwiek odzyska nowe klucze…
You must be logged in to post a comment Login