Connect with us

Podróże

Nie chcecie dopłacać na lotnisku 100 funtów? Przeczytajcie historię Johna i nie róbcie tak!

Published

on

Na łamach serwisu Metro.co.uk opublikowano historię Johna, który w marcu tego roku zarezerwował lot i dodatki przez stronę Ryanaira. Wszystko skończyło się stresem na lotnisku i koniecznością sporej dopłaty!

Witryna internetowa Ryanaira to już od dawna nie tylko miejsce, gdzie można wykupić wejściówki na pokład. Przed finalizacją transakcji dostaniecie kilka ofert pobocznych.

Będzie tam możliwość rezerwacji miejsc noclegowych, wynajęcia auta, wykupienia transferu z lotniska do centrum miasta czy zabookowania sobie miejsca na parkingu przed lotniskiem, z którego wylatujemy.

I to właśnie tej ostatniej opcji dotyczy historia Johna. Trzeba przyznać, że to wygodna możliwość i nie dziwimy się, że korzysta z niej dużo osób. Zwłaszcza, że oferty są atrakcyjne pod względem cenowym.

69-latek wyszedł z tego samego założenia i oprócz biletów na samolot dla siebie i małżonki, zarezerwował również miejsce na parkingu przed Newcastle Airport. Miały to być długo oczekiwane wakacje starszej pary, jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem.

Gdy Brytyjczycy dotarli na miejsce, okazało się, że parking jest pusty i zamknięty. Ponadto nikogo nie było w tzw. budce strażnika. To wzbudziło pierwsze obawy Johna i Sheili.

Niestety, po telefonie na infolinię podaną na bilecie parkingowym, potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Telefon był wyłączony, a dzwoniący usłyszeli jedynie krótki komunikat, że parking jest w tym momencie wyłączony z obsługi.

– Całe szczęście byliśmy na lotnisku dużo wcześniej. Przejechaliśmy na oficjalny parking przy porcie lotniczym, jednak taka przyjemność kosztowała nas dodatkowe 66 funtów. Licząc zapłacone już wcześniej blisko 45 funtów za parking rezerwowany przez stronę Ryanaira, sam postój wyniósł nas ponad 100 funtów – mówi John.

69-latek próbował wyjaśnić sprawę po powrocie z wakacji. Na infolinii Ryanaira usłyszał, że… ma dzwonić bezpośrednio do operatora parkingu, firmy Looking4Parking. Ta jednak też umywała ręce.

Ostatecznie sprawa została nagłośniona w mediach. I nagle Ryanair zdecydował, że trzeba zwrócić pasażerowi nie tylko pieniądze za rezerwowany u nich parking, ale też za bilet na parking lotniskowy. Poinformowano również, że zrewidowano listę dostępnych miejsc parkingowych, aby pasażerowie nie mieli już podobnych problemów.

Click to comment

You must be logged in to post a comment Login

Leave a Reply

Podróże

PILNE: Koniec z limitem 100 mililitrów! Na to lotnisko w UK będzie można zabrać aż 2 litry!

Published

on

Serwis Metro.co.uk podał zaskakującą informację o zmianach na lotniskach – nie tylko w UK, ale i w całej Europie. Już niebawem wrócimy do zasad sprzed 2006 roku!

Przypomnijmy – jest 2006 rok. Brytyjska policja i służby specjalne udaremniają atak terrorystyczny przygotowywany na szeroką skalę.

Terroryści planowali wysadzenie ładunków wybuchowym w samolotach. Chcieli je przemycić w butelkach z napojami. Opracowali bowiem płynne zapalniki.

Na szczęście udało się temu zapobiec, ale i na wiele lat utrudniło nam to życie. Wprowadzono nowe zasady bezpieczeństwa na lotniskach na całym świecie.

Limit płynów, które można w jednym opakowaniu zabrać na pokład w bagażu podręcznym określono na max. 100 mililitrów. Tyczy się to nie tylko napojów, ale i wszelkich perfum, dezodorantów, kremów czy żeli.

Takie zasady obowiązują do dziś, ale okazuje się, że zostaną zmienione już w 2024 roku! A już teraz rusza program pilotażowy na jednym z lotnisk w UK!

Do połowy 2024 roku wyznaczono datę graniczną na zainstalowanie nowych maszyn skanujących bagaże. Dla przykładu, na terminalu nr 3 na Heathrow już taka aparatura działa.

Skanuje nasze przedmioty w formie 3D, może wykryć także to, co jest ukryte w butelkach, kosmetyczkach, a nawet w termosach. Dzięki temu szykuje się rewolucyjna zmiana.

Już za ok. 1,5 roku będziemy mogli zapomnieć o limicie 100 mililitrów. Ale to nie wszystko.

Zmieni się także zasada dotycząca sprzętu elektronicznego. Nie trzeba będzie już wyjmować laptopów, tabletów czy kabli od ładowarek w czasie kontroli. Wszystko to strażnik zobaczy wyraźnie na ekranie.

Tymczasem na London City Airport już teraz działać będzie program pilotażowy, dzięki któremu zabierzemy ze sobą na pokład aż 2 litry płynów w jednej butelce! Czekamy z niecierpliwością na wprowadzenie takich regulacji w całej Wielkiej Brytanii.

Continue Reading

Podróże

System ETA: Trzeba będzie uzyskać zgodę na wjazd do UK. Polacy również!

Published

on

Już niebawem w UK zacznie obowiązywać system ETA. Co to oznacza dla Polaków mieszkających na Wyspach?

Władze w Wielkiej Brytanii dążą do całkowite zdigitalizowania brytyjskich granic. Krótko mówiąc – podczas przyjazdu lub przylotu na Wyspy nie spotkamy się już ze strażnikiem i niewygodnymi pytaniami.

Zamiast tego wystarczy, że zeskanujemy paszport w elektronicznych bramkach. Jeśli dopełniliśmy wcześniej formalności, to maszyna przepuści nas. Jeśli nie, dopiero wtedy do gry wejdzie „żywy człowiek”.

Będzie to spore ułatwienie dla Polaków, którzy już mieszkają w UK i albo mają brytyjski paszport albo przyznany status osiedleńca. Jeśli w Home Office widnieją nasze poprawne dane, to na ”bramkach” nie będziemy mieli żadnych problemów.

To, co będzie ułatwieniem dla legalnie żyjących tu Polaków i innych „nie-brytyjskich” obywateli, sprawi pewną trudność turystom czy naszym rodzinom, które będą chciały nas odwiedzić.

Wprowadzony zostanie bowiem system ETA, czyli Electronic Travel Authorisation. Będzie to specjalne pozwolenie na wjazd na teren Wielkiej Brytanii, o które trzeba będzie aplikować online.

Cały system ma być bardzo uproszczony, a formalności ze strony aplikującego mają zająć do 5 minut. Na odpowiedź ze strony systemy mamy czekać do 72 godzin.

Nie dostaniemy jednak żadnego „kwitka”. Pozwolenie zostanie zapisane w specjalnej bazie, a weryfikacja nastąpi dopiero podczas przekraczania granicy – zeskanujecie paszport i jeśli dane z dokumentu zgadzają się z pozwoleniem online to bramki otworzą się i dostaniecie się do UK.

Nie wiadomo jednak, czy takie pozwolenie będzie całkowicie darmowe. Co więcej, co z osobami, które będą musiały wjechać do UK nagle i niespodziewanie?

Na odpowiedzi będziemy musieli poczekać jeszcze kilka miesięcy, zanim projekt nabierze ostatecznego kształtu. A jego oficjalne wejście w życie ma nastąpić w 2025 roku.

Continue Reading

Polecane

Copyright © 2021-22 DomPolski.uk, powered by WordPress.