Na niebie nad Wielką Brytanią doszło do niebywałych wydarzeń. Jeden z samolotów lądował w Londynie w eskorcie myśliwców RAF!
Pasażerowie linii lotniczych Jet2, gdy wsiadali do samolotu na terenie Turcji nie spodziewali się, że nie dolecą do Manchesteru, a ostatnie minuty lotu upłyną pod znakiem paniki, krzyków i strachu.
Okazało się, że w trakcie lotu kontrolerzy otrzymali przerażającą informację – ktoś poinformował ich anonimowo, że na pokładzie Airbusa znajduje się bomba! Ruszyła więc akcja ratunkowa.
O sprawie zostali poinformowani piloci, którzy podjęli decyzję o lądowaniu na wcześniejszym i lepiej wyposażonym lotnisku – Londyn Stansted. Pasażerom wydano tylko krótki, zdawkowy komunikat o konieczności rozpoczęcia procedury awaryjnej.
W pewnym momencie podróżnym ukazały się… dwa myśliwce RAF, które zaczęły eskortować maszynę. Przyznamy szczerze – wcale nie dziwimy się pasażerom, że wpadli w panikę.
Ponadto stewardessy nie chciały odpowiadać na pytania, czy wszystko jest w porządku. To nie było koniec ich horroru.
Gdy wylądowali na stołecznym lotnisku, samolot otoczyły karetki, straż pożarna i samochody policyjne. Pilot wyszedł z kabiny i poprosił o spokój i niewstawanie z miejsc.
– To było przerażające, nikt nic nie wiedział, a nam po prostu kazano siedzieć w ciszy – mówi Adrianna, jedna z pasażerek. – W pewnym momencie zauważyłam, że policjanci przed samolotem mają w maszynę wymierzone pistolety, spanikowałam – opowiada.
Na pokładzie było słychać krzyki i płacz. Taki stan trwał… ponad 2 godziny!
W tym czasie saperzy i specjalny oddział przeszukiwał samolot. Okazało się, że alarm bombowy był fałszywy. Pasażerów wypuszczono na lotnisko, gdzie czekali na dalszy transport do Manchesteru. Nie zazdrościmy jednak takich przeżyć…